Osobówka, pick up, muscle car w jednym
Australijskie samochody? Owszem! I to jakie! Nie dość, że mają świetne osiągi, wyglądają dość oryginalnie, a szczególnie jeden model – HSV Maloo R8 LSA drugiej generacji, czyli GEN-F2. To połączenie osobówki z pick upem i muscle carem.
Holden Special Vehicles z Antypodów należy do koncernu General Motors, dlatego większość aut produkowanych w Australii przypomina inne modele z amerykańskiego matecznika. Holden Commodore bazował na konstrukcji Opla i jego wygląd trochę przypomina samochody tej właśnie marki. Holden Ute to odmiana tego modelu. Coś, co w Europie i USA może być jedynie efektem customizacji auta, w Australii zjeżdża z taśmy produkcyjnej.
HSV pokazało nowe modele na bazie Holdena Commodore. Mają być ostatnimi wcieleniami produkowanego od 1978 roku samochodu, bo w 2017 mają być wycofane z produkcji. Dostępnych jest kilka wersji, ale skupimy się na najciekawszym z nich, czyli HSV Maloo R8 LSA. To połączenie osobówki z pick upem, a dzięki najświeższemu silnikowi, może być również nazywany muscle carem.
Najnowsza generacja otrzyma turbodoładowane silniki V8 o pojemności 6,2 litra z Chevroleta Corvette. Ich moc sięga 536 koni mechanicznych, a moment obrotowy 671 Nm. Do setki rozpędzą pojazd w około 4,5 s. Za przekazywanie napędu odpowiadać będzie manualna lub automatyczna skrzynia biegów. Maloo dostanie również twardsze sprężyny i amortyzatory, co pozwoli łatwiej kontrolować potencjał spod maski. Obniżono mu także wagę, dodano parę elementów aerodynamicznych.
Poza tym będzie to, co w poprzednim modelu, czyli skóra i aluminium wewnątrz, 8-calowy ekran multimedialny podłączony do sześciu głośników. Lusterka sygnalizują obecność obiektu w martwym polu, dane telemetryczne podawane będą na wyświetlaczu HUD, w parkowaniu pomoże elektroniczny asystent, przed kolizjami ostrzegają rozmieszczone dookoła sensory, a pod górkę pomoże wystartować specjalny system.
Ceny HSV Maloo R8 LSA mają zaczynać się od 76 990 dolarów, czyli około 290 000 złotych.
Dyskutuj z autorem na Twitterze