Pięciolatek dopiął swego. Przejechał się Lamborghini

Co prawda na fotelu pasażera, ale to ciąg dalszy historii dzieciaka, który konsekwentnie podąża za marzeniami. Właściciel Lamborghini zgłosił się do rodziców chłopca od razu, kiedy usłyszał o jego historii.


Zaledwie wczoraj pisaliśmy o udaremnionej próbie zakupu Lamborghini przez 5-latka, a już dziś okazuje się, że mimo interwencji policji, udało mu się przejechać upragnioną furą. O eskapadzie dzieciaka huczały media na całym świecie, dzięki temu usłyszał o nim właściciel Lamborghini Huracan.

Jeremy Neves, posiadający sportowe auto, skontaktował się z rodzicami Adriana Zamarripy. Ci zdecydowali, że już sami zawiozą swojego syna na spotkanie z nowym starszym kolegą. Młody z podziwem oglądał samochód, a na koniec jego właściciel zafundował mu przejażdżkę na fotelu pasażera.

SPRAWDŹ: Ukradł auto z ulicy, bo potrzebował miejsca na swój nowy nabytek

Neves jest zdania, że dzieciak mimo nieodpowiedzialnego zachowania zasłużył na nagrodę, bo wykazał się silnym charakterem, wsiadając samemu za kierownicę i planując pokonać minimum 1200 kilometrów. Na swoim Facebooku wyjaśnił, czemu zdecydował się uszczęśliwić chłopca:

“Teraz rozumiem, dlaczego tak mało dzieci, gdy dorasta, podąża za swoimi marzeniami!

Każda stacja informacyjna podawała tę historię i pojawiły się tysiące komentarzy w stylu „nagradzania złego zachowania” czy „tego dzieciaka należy ukarać” oraz wszelkiego rodzaju nienawistnych opinii o jego rodzicach i „nieznajomym z Lambo” (o mnie)...

Chcesz wiedzieć, jaka była moja pierwsza myśl, gdy usłyszałem tę historię?

Ten dzieciak będzie prowadził szczęśliwe i udane życie!

Dlaczego?

⁣- On wie dokładnie, czego chce! ⁣
⁣- Jest gotów zrobić wszystko, aby to zdobyć! ⁣
⁣- Nie ulega ludziom, którzy mówią „to niemożliwe”! ⁣
⁣- Ma odwagę, by wkroczyć w nieznane! ⁣
⁣- Jest szczery! Powiedział policji dokładnie, co robi!

i wtedy pomyślałem... Chcę nagradzać i zachęcać do nawyków prowadzących do sukcesu! Chcę pomóc dzieciakowi dalej podążać za swoimi marzeniami, mimo że jego pierwsza próba się nie powiodła! Aha, jego rodzina może docenić każde wsparcie i okazanie miłości ze strony ich społeczności po tym przerażającym doświadczeniu! ⁣

Jestem rodzicem! Rozumiem, jak ważne jest edukowanie naszych dzieci... Wybieram po prostu włączanie edukacji i wsparcia w przypadku także tych dobrych cech, a nie tylko w obliczu dokonywania złych wyborów!”



Jak śpiewała Majka Jeżowska – marzenia się spełniają. Ten pięciolatek musiał mocno w nie wierzyć, trzymać kciuki i wysyłać w kosmos sporo myśli o upragnionym Lamborghini, bo w końcu udało mu się nim przejechać. Oczywiście to nie znaczy, że możesz od razu wyciągać ręce po wszystko, co ci się podoba, ale po prostu być konsekwentnym w dążeniu do celu.


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. Facebook Czwartek 07.05.2020