Pijany jechał po centrum w aucie bez dwóch opon

Po dobrej imprezie zawsze czeka nas problem powrotu do domu. W większości przypadków rozwiązaniem jest taksówka. Czasem z różnych przyczyn nie możemy wybrać tej opcji, wtedy trzeba kombinować.
PEŻOT.jpg

33-latek z Wrocławia postanowił wrócić do domu swoim dwukołowcem. Nie mamy tu na myśli roweru, ale Peugeota 206. Gdzie się w takim razie podziały dwie opony? To właśnie pozostaje zagadką. Facet miał we krwi prawie 2 promile alkoholu i próbował przemieszczać się samochodem, który ewidentnie potrzebował pomocy wulkanizatora. 33–latek przejechał niekompletną maszyną przez cały wrocławski rynek.
Gdyby nie interwencja funkcjonariuszy, 33–latek wyjechałby na bardziej ruchliwą ulicę. Facet desperacko próbował dotrzeć do domu, nawet bez dwóch opon. Może pijany zgubił portfel i nie miał na taksówkę, albo bał się zostawić auta w centrum. Zastanawia nas też to, w jaki sposób jego Peugeot tam się w ogóle znalazł. 

Peugeot 206 został odholowany, a nietrzeźwego faceta zatrzymano i przewieziono do aresztu. Tam doszedł do siebie i złożył wyjaśnienia. Za kierowanie pod wpływem alkoholu i jazdę samochodem w takim stanie, może spędzić nawet 2 lata za kratkami.

Następnym razem lepiej będzie pójść pieszo. Można także poczekać na nocną komunikację miejską – kilka kilometrów z buta jest niczym w porównaniu do dwóch lat w pace. Siadanie za kółkiem po alkoholu zdarza się i funkcjonariuszom, czego przykładem jest sytuacja, w której policjant zasnął pijany na środku skrzyżowania. Oczywiście powinno to być tak samo piętnowane.


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / Policja Wrocław Czwartek 24.09.2020