Pochwalił się swoim "rajdem" po mieście. Filmik za 83 punkty karne
Nie każdy może zostać youtuberem, bo nie każdy ogarnia, że nielegalnych wyczynów nie wrzuca się do sieci lub robi się to incognito. 20–latek z Kielc liczył na szybki strzał łapek w górę, jednak więcej niż "subów" naliczono mu punktów karnych.
Niespełniony rajdowiec przerabiał swojego peugeota na sportowy wóz, umieszczając w nim chociażby fotel kubełkowy. Mężczyzna postanowił przetestować umiejętności swojego auta. Nie ogarnął jednak, że powinien zrobić to na torze samochodowym, a nie na ruchliwych kieleckich ulicach.
20–latek nagrał telefonem swój rajd. Film wrzucił do sieci, a tam szybko zobaczyli go policjanci. Funkcjonariusze wyliczyli sporo przewinień – wielokrotny przejazd na podwójnej ciągłej, korzystanie z telefonu, przekroczenie prędkości itd.
Zobacz także: Fałszywi policjanci w fałszywym radiowozie trafili na tych prawdziwych
Test możliwości Peugeota skończył się na 83 punktach karnych. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie, ale 20–latek prędko do samochodu nie wsiądzie.
Sprawdź koniecznie: "Pimp My Ride" wersja polska. Posypało się ponad 100 mandatów
Mężczyzna ze swoimi rajdowymi aspiracjami mógł lepiej sprawdzić się na torze, zamiast Peugeota usiadłby za kierownicą Lamborghini Gallardo albo Nissana GTR. Co prawda zapłaciłby za tę przyjemność ok. 200 zł, ale to i tak mniej niż za mandat.
Zobacz również: Walka o miejsce. Dziadek wziął linę holowniczą i przeszedł do działania