Porzucone auta do kupienia za bezcen. Białystok licytuje

Od razu uprzedzamy, że tym egzemplarzom daleko do porzuconych Ferrari i Lamborghini na ulicach Dubaju. W Białymstoku jest mniejsze zagęszczenie szejków na metr kwadratowy, ale przy furach za takie pieniądze, nie będziesz się denerwował pod centrum handlowym, że ktoś przerysował albo obił ci drzwiami auto. Za niewielkie pieniądze możesz kupić aż 32 pojazdy.

Miasto sprzedaje porzucone auta. Tanio! https://poranny.pl/gmina-bialystok-sprzedaje-samochody-porzucone-przez-kierowcow-do-kupienia-honda-toyota-mercedes-bmw-ale-trzeba-nabyc-wszystkie/ar/c14-15100004

Opublikowany przez Kurier Poranny - poranny.pl Środa, 29 lipca 2020

Chciałbyś ponad trzydzieści samochodów na białostockich blachach za 7 tys. złotych? Nie chcieli ich nawet właściciele, a teraz zalegają na jednym ze szrotów pod miastem. Urząd miasta próbuje się ich pozbyć. 5 sierpnia odbędzie się już druga licytacja, cena  spadła o połowę.

Samochody zostały porzucone przez swoich właścicieli na ulicach i przygarnięte przez urząd miasta w Białymstoku. Większość z nich wyprodukowana została, kiedy na Polsacie leciała Drużyna A, a wojska radzieckie dopiero rozmyślały o wycofaniu się z Polski.

Zobacz też: Amerykański futbol i produkcja z Białegostoku

Najstarsze jest Audi 80 (egzemplarz produkowany od 1986 do 1991 roku) wycenione na 500 złotych, a najnowszy model to Saab 93, który był produkowany w latach 2002-2007. Jego koszt rzeczoznawca również oszacował na 500 złotych. Najtańszy pojazd to skuter Italjet za... 53 złote.

Wartość wszystkich samochodów obliczono na 14 653,40 zł brutto. W środę odbędzie się drugie podejście do sprzedaży pojazdów, bo nikt nie zdecydował się na zakup za pierwszym razem. W związku z tym, cena będzie o połowę niższa: 7 326,70 zł brutto. Auta można obejrzeć na żywo, ale nie można wybierać – trzeba nabyć całą flotę.

A może nie jest to taki zły pomysł? Można by wziąć udział we Wrak Race lub nagrać wreszcie wymarzoną scenę pościgu i wyskoczyć z pędzącej fury zanim spadnie w przepaść ze skarpy? Ostatecznie codziennie możesz użyć innego do bezstresowej nauki parkowania tyłem (bez czujników i kamery cofania).

Jeśli te fury znów się nie sprzedadzą, po kolejnej obniżce cena spadnie do momentu, w którym opłaci się nabyć 32 auta, żeby z ich foteli zrobić sobie zestaw wypoczynkowy, z budy kurnik a z opon klomby.

Czytaj też: Złomowisko - biznes, w którym rządzą ludzie o stalowych nerwach



Dodał(a): Marek Matyjanka / facebook.com/poranny Poniedziałek 03.08.2020