Pościg za motocyklistą. Miał dragi i broń maszynową
Sezon motocyklowy z pewnością można uznać za otwarty. Pewien zwolennik dwóch kółek tak się rozpędził, że nie zdążył się zatrzymać do kontroli. Policjanci ruszyli w pościg za motocyklistą, który miał przy sobie niezły mandżur.
Facet nie przejął się goniącym za nim radiowozem na sygnale. Przyspieszył, żeby zgubić ogon, a przy okazji łamał obowiązujące na drodze przepisy. Pościg ciągnął się przez siedem kilometrów. W końcu na ostrym łuku udało im się zepchnąć uciekiniera do rowu. Ten pozostawił maszynę i dał nogę. Jednak jego bieg nie trwał długo.
Motocyklista został obezwładniony. Okazało się, że był pod wpływem amfetaminy i marihuany, co – trzeba przyznać – jest niezłą mieszanką pobudzająco-rozluźniającą. Dodatkowo nie miał prawa jazdy na motocykl. Jednak nie to było dla policjantów największym zaskoczeniem.
W końcu wyszło na jaw, czemu kierowca zwiewał przed patrolem. W jego bagażu znaleziono 30 tys. zł w różnych walutach, kilkanaście gramów narkotyków, ostrą amunicję i pistolet maszynowy.
Motocyklistą okazał się 28-letni mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju. Po zatrzymaniu trafił do aresztu. Usłyszał także zarzuty: posiadania broni palnej bez zezwolenia, posiadania środków odurzających, kierowania pojazdem mechanicznym pod wpływem środka odurzającego, a także niezatrzymania się do kontroli drogowej.
Sezon motocyklowy dla tego faceta szybko się skończył, bo za takie wykroczenia z pewnością trochę posiedzi.
Zobacz galerię zdjęć z zatrzymania motocyklisty:
Zobacz galerię zdjęć z zatrzymania motocyklisty: