Premiera pierwszego polskiego "elektryka". Twórcy nawołują: "Pozbądźmy się agresji"...

Odbyła się premiera, podczas której zaprezentowano dwa auta, logo i markę firmy, która będzie produkować pierwsze polskie auta elektryczne. Auto rodzinne, inspirowane Górami Izerskimi i technologią wzbudziło już medialną sensację.
izera.png

Izera – tak będą nazywać się nowe polskie samochody elektryczne. Nazwa odnosi się do rzeki o tej samej nazwie. Marka chce być przede wszystkim kojarzona z autem rodzinnym, choć rozmiar bagażnika wcale tego nie odzwierciedla.

Zaprezentowane zostały dwa modele białego SUV–a i czerwonego hatchbacka. Ponad 40 minut trwała transmisja z premiery pierwszego polskiego samochodu elektrycznego. Dużo frazesów, sporo o wartościach rodzinnych i asertywności, ale szczegółowych danych technicznych wciąż niewiele. Według informacji na stronie producenta, auto ma osiągać przyspieszenie od 0 do 100 km/h w niecałe 8 sekund i przejechać do 400 km na jednym ładowaniu. Szału nie ma, ale przypominamy, że grupą odbiorców mają być raczej beneficjenci 500+ aniżeli ofiary "bykowego". „Zostaną one wyposażone m.in. w ESC (system stabilizacji toru jazdy), FCW (ostrzeganie przed zderzeniem), BSW (monitorowanie martwego pola) czy TSR (rozpoznawanie znaków drogowych)” – czytamy w materiałach prasowych.

Zobacz też: Elektryczne Syreny wyjechały z garażu. FSO pokazało też… nowego Poloneza!

W ramach prezentacji pokazano też wnętrza i innowacje, takie jak podwójne lusterko umożliwiające obserwację jednocześnie otoczenia i tylnej kanapy w całości, uchwyty na tablety na siedzeniach czy płaskie wykończenia podłóg, pozwalające na wykorzystanie tego miejsca na drobne bagaże. Progi wykonano z miękkiej gumy, by ich nie porysować oraz by dzieci miały ułatwione wspinanie się do środka - temu służy również dodatkowy stopień z tyłu.

Linia produkcyjna ma ruszyć na Śląsku w 2024 roku. Nie wiadomo, ile będą kosztować samochody, ale ma to być oferta "atrakcyjna", dostępna przez internet i w systemie ratalnym. „Samochody elektryczne marki Izera nie mają być luksusowymi towarami, ale pojazdami, na które mogą sobie pozwolić Polacy” – powiedział Łukasz Maliczenko, dyrektor ds. rozwoju technicznego produktu ElectroMobility Poland.



Designerzy opowiadali, że dużo inspiracji czerpali z prac polskich artystek. Wymienili np. rzeźby Magdaleny Abakanowicz i Katarzyny Kobro oraz obrazy Magdaleny Karpińskiej. Za projekt odpowiedzialna była renomowana włoska pracownia Torino Design, znana ze współpracy z BMW czy Ferrari.

„To jest auto asertywne (…) Głównym przesłaniem jest: pozbądźmy się agresji i bądźmy przyjaźni.” – mówił Tadeusz Jelec, słynny polski projektant zaangażowany w projekt. Logo wygląda jak heksagon w nawiasie. Albo dłonie i diament, podobno również oś kompasu. Inspiracje mają kojarzyć się ze wszystkim tym, czym będzie Izera, czyli rodzinną troską, innowacyjnością oraz czymś drogocennym jak diament.
Prace nad autem trwały od 2016 roku.

RELACJĘ Z PREMIERY IZERY ZNAJDZIESZ TUTAJ

Czytaj też: Auto elektryczne naładujesz z...latarni! Sprawdź jak






Dodał(a): Marek Matyjanka / youtube.com Wtorek 28.07.2020