Rajd Maroka: Kontuzja Kaczmarskiego
Nie jednym okiem spoglądaliśmy na Maroko i na poczynania naszego kierowcy Martina Kaczmarskiego i kibicowaliśmy mu przez cztery dni tych ekstremalnych zmagań. Stało się jednak to, co zdarza się czasami sportowcom przy tego typu wyzwaniach.
- Ze względu na uraz, którego doznałem podczas pierwszego etapu, zmuszeni jesteśmy wycofać się z rajdu. Walczyliśmy o każdy kilometr pomimo ogromnego bólu żeber i kręgosłupa. Bardzo chciałem dojechać do mety , tym bardziej że jest to ostatni sprawdzian przed Dakarem. Jestem sportowcem, zawsze walczę o najlepszy wynik, tak było wczoraj podczas trzeciego odcinka, z taką samą myślą ruszaliśmy dzisiaj. Jest mi przykro, ale w całym tym szaleństwie trzeba zachować trochę rozsądku, a ten podpowiedział ze dalsza jazda może pogłębić uraz. Wracam do Polski, wtedy dowiem się jak poważna jest kontuzja - skomentował całą sytuację Martin Kaczmarski.
Mamy nadzieję, że ten występ, mimo konieczności wycofania się z rajdu, to kolejny szczebel w rozwoju naszego utalentowanego kierowcy, a walka z kontuzją na trasie wzmocniła tylko jego wiarę w swoje możliwości.
Czwartego dnia rajdu Nasser Al-Attiyah zajął miejsce pierwsze, Orlando Terranova drugie, a Lucio- Ezequiel Alvarez miejsce trzecie. W klasyfikacji generalnej liderem jest Al-Attiyah.
Na motocyklu Jakub Przygoński zajął miejsce 13 a Jakub Piątek 19. Rafał Sonik na quadzie, dojechał do mety jako pierwszy.