Renault Megane Coupe-Cabriolet Floride

To swoisty powrót do przeszłości w wykonaniu firmy Renault. Pierwowzorem był model Floride, który zadebiutował na rynku w 1958 roku. Ciekawostką jest, że ambasadorem modelu była sama Brigitte Bardot! Kto według Was powinien zostać ambasadorem nowego Renault Megane CC Floride?
Renault, Megane

W 1960 roku, kiedy aktora była u szczytu sławy, zorganizowano sesję zdjęciową reklamującą ówczesną wersję modelu Floride. Miejsce wybrano chyba najlepsze z możliwych. Przepiękne krajobrazy St. Tropez idealnie komponowały się z charakterem i ideologią tego samochodu. Nowy model Floride nawiązuje do swojego poprzednika.

LIMITED EDITION
Samochód dla wybrańców. 1 200 to ilość aut spod znaku „f” na całym świecie, 14 z nich trafiło do naszego kraju. Tylko tyle osób będzie miało okazję zasmakować nowego wcielenia Floride. Czyż to nie czyni tego auta wyjątkowym? Dowodem, iż jest się jednym ze szczęśliwców jest tabliczka na konsoli środkowej przy dźwigni skrzyni biegów z numerem seryjnym. Ciekawe kto jeździ z „1”?
Poczucie wyjątkowości daje nie tylko fakt, iż jest to seria limitowana. Wystarczy spojrzeć na to cabrio, a widać, że nie jest to pospolity samochód. Jazda bez dachu daje poczucie wolności, niezależności, beztroski i zabawy. Ale jazda tak wyglądającym kabrioletem daje coś więcej! Poczucie oryginalności i nawiązania do wspaniałej historii Renault. Kolorystyka i użyte materiały biją po oczach odwagą i wyrazistością. Obok Floride nie można przejść obojętnie. Każdy element tego samochodu wydaje się być nieprzypadkowy. Wszechobecny monogram „f” przypomina czym jedziemy. Dywaniki, gałka dźwigni zmiany biegów, deska rozdzielcza, karoseria, to wszystko jest sygnowane tym charakterystycznym znakiem. Jego sylwetkę podkreśla nowa, dedykowana do tego modelu barwa lakieru – kość słoniowa. Felgi także w tym kolorze oraz mieszanka czerwieni i koloru kości słoniowej we wnętrzu nie daje zapomnieć o korzeniach tego auta sięgających lat sześćdziesiątych.  

WIATR WE WŁOSACH
Wygląda świetnie, a jak jeździ? Powiedziałbym poprawnie. Tak naprawdę nie jestem pewien, czy od tak wyglądającego auta należy wymagać oszałamiających osiągów. Przecież on ma dumnie sunąć, najlepiej po nadmorskich promenadach, i cieszyć oko. Jedzie się komfortowo za sprawą miękkiego zawieszenia. Renault wyposażony jest w benzynowy silnik o pojemności 1,4 i mocy 130 KM oraz manualną 6-biegową skrzynię biegów. Osiąga maksymalnie 200 km/h a „setkę” na liczniku ma po 10,7 sek. To nie poraża, ale wsiadając do tego auta wcale nie miałem poczucia, że ma on służyć do ulicznych wyścigów. On ma sprawiać przyjemność wynikającą z dobrego prowadzenia, poprawnych osiągów, a przede wszystkim z jego walorów estetycznych. A wygląda rewelacyjnie, niezależnie od tego czy jest otwarty czy zamknięty. Jego szklany czarny dach prezentuje się znakomicie, a pełny proces składania czy rozkładania zajmuje około 23 sekund. To auto ma naprawdę piękną linię nadwozia, która razem z wnętrzem, kolorami i użytymi materiałami tworzy znakomitą całość.


Dodał(a): Rafał Środa 07.09.2011