Walka o miejsce. Dziadek wziął linę holowniczą i przeszedł do działania

Miejsca parkingowe dla niektórych kierowców to dobro najwyższe. Ten dziadek najwyraźniej przyzwyczaił się, że od 40 lat stawia swój samochód w tym samym miejscu. Ktoś mu je zajął, więc wziął na hol cudze auto i przy okazji zniszczył budkę z kebabem.
dziadek.png
Każdy kierowca wie, jak trudne jest znalezienie najlepszego miejsca parkingowego w niektórych miastach. Na pewno nieraz przeszło ci przez myśl, że twoje auto mogłoby stanąć na miejscu tego nierówno zaparkowanego Opla. Na taki pomysł wpadł jakiś czas temu Warszawiak, który ukradł auto z ulicy, bo potrzebował miejsca na swój nowy nabytek.

Teraz do klubu “to moje miejsce” dołączył dziadek ze Śląska. Niezadowolony mężczyzna wyciągnął z bagażnika linkę holowniczą i podpiął ją do prawidłowo zaparkowanego auta. Po chwili wsiadł do swojego samochodu i przeciągnął cudzy pojazd, uderzając nim w budkę z kebabem. Absurdalne zajście zostało nagrane przez przypadkowych przechodniów.



Wideo trafiło na policję oraz do właścicielki auta i jej kolegi. Ten wyjaśnił, że: "Mężczyzna z niewiadomych przyczyn 'wyciąga' zaparkowane prawidłowo auto mojej koleżanki i niszczy je oraz budkę z kebabem. Po chwili ucieka z miejsca zdarzenia".

Policjantom udało się namierzyć potencjalnego właściciela samochodu po jego numerach rejestracyjnych. Okazało się jednak, że jest nim osoba, która kilka miesięcy wcześniej sprzedała auto pretensjonalnemu dziadkowi. Ten nie przerejestrował go na siebie, ale dzięki umowie kupna szybko zostanie odnaleziony. Chociaż wystarczy poczekać, aż znów będzie chciał stanąć w tym samym miejscu.


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. Youtube Czwartek 27.08.2020