Wyrok dla "Froga". W końcu się doczekał

Jest finał sprawy najsłynniejszego polskiego pirata drogowego. Sąd był dla niego bezlitosny.
6436066-fr1-882-660-3c42031ceb53.jpg

W sądzie Warszawa-Wola zakończył się proces Roberta N. znanego pod pseudonimem Frog. Wyrok sądu jest uwieńczeniem sprawy z września 2018 roku, kiedy miłośnik prędkości został zatrzymany do rutynowej kontroli.

Okazało się, że za kierownicą siedzi mający poczwórny zakaz prowadzenia pojazdów Robert N. Choć kierowca tłumaczył, że tylko odwozi auto do klienta (prowadzi wypożyczalnię samochodów), to funkcjonariusze byli nieugięci. Sprawę przejęła prokuratura i Frog dostał siedem zarzutów.

CZYTAJ TAKŻE: PRAWO JAZDY STRACISZ DOSŁOWNIE WSZĘDZIE

Robert N. zasłynął rajdem po ulicach Warszawy. Nagranie, na którym pokazuje, jak ściga się z motocyklistami w środku miasta obiegło sieć w 2014. W 12-minutowym nagraniu biegli dopatrzyli się 106 wykroczeń.



Jednak nie tylko jazda po ulicy była dla Froga szansą na zaistnienie w mediach, ponieważ najsłynniejszy polski pirat drogowy w 2019 roku został ukarany spektakularną grzywna w wysokości 15 tys. złotych… za jazdę po parkingu. Oskarżony usiłował przekonać sąd, że nie wiedział, iż nałożone na niego zakazy dotyczą tez jazdy po parkingu. Kto by pomyślał, prawda?

Ostatecznie Frog dostał półtora roku bezwzględnego więzienia i osiem lat zakazu prowadzenia pojazdów – miejmy na dzieję, że sąd wyjaśnił, że zakaz ten obowiązuje wszędzie. Wyrok nie jest prawomocny. Oprócz tego przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Mokotowa toczy się proces dotyczący wspomnianego przejazdu  ulicami stolicy oraz rajdu pomiędzy Kielcami a Jędrzejowem. 

ZOBACZ GALERIĘ: DRAKE MA NOWĄ FURĘ






Dodał(a): Adam Barabasz / fot. Policja Piątek 31.01.2020