Jak ogolić kobietę

Kobieta nigdy nie poprosi Cię o brzytwę, by ogolić sobie piersi lub duży palec u stóp. Każda kobieta, a zatem i twoja, pełna jest tajemnic, czasami tak głębokich i strasznych, że lepiej, byś ich nigdy nie poznał.
golarka_SG.jpg
Są jednak takie sekrety, o których przeciętny mężczyzna nie ma pojęcia, a które znać powinien. Mam nadzieję, że nie narażę się zbyt wielu przedstawicielkom swojej płci, jeśli je tobie dziś zdradzę. Dla rozgrzewki zacznę od sekretu psychologicznego, freudowskiego. Otóż twoja pani nigdy nie przyzna się, że zawsze szukała mężczyzny, który w pewien sposób przypomina jej ojca. Nie musi to być jednak jakaś cecha fizyczna, lecz np. charakterologiczna: jeśli jej ojciec był brutalem, to zapewne takiego faceta wybierze sobie na towarzysza życia. Gdy zaś miał cechy stuprocentowego pantoflarza, to taki właśnie gość najlepiej będzie prezentował się u jej boku.

Kobieta nigdy też ci nie powie, że wybrała cię m.in. ze względu na twoje imię. Tobie wydaje się to bez sensu, ale dla niej ma znaczenie, czy masz na imię Gutek, Czesio lub Kuba, czy też Harald, Roger albo Ivo. Imiona mężczyzn muszą - w jej odczuciu - pasować do niej niczym marki i logo kosmetyków, butów, szminek i torebek, którymi się otacza. Ona ci jednak nigdy tego nie zdradzi, tak samo jak nie powie, że o goleniu się myśli częściej niż ty. Sprawa owłosienia ma dla

Sonda

Najlepsza zabawka do łóżka

nowoczesnej dziewczyny strategiczne wręcz znaczenie, a wiąże się to nie tylko z jej dbałością o dobry wygląd, ale też z jej preferencjami seksualnymi. Myślisz, że depiluje sobie tylko nogi lub goli łono, a ona tak naprawdę pozbywa się też włosów z twarzy (najczęściej znad górnej wargi) oraz tych, które rosną wokół jej sutków i z okolic odbytu, jeśli lubi i praktykuje seks analny. Nie dziw się jednak, że ona nie spowiada się tobie z tego całego odwłosiającego szaleństwa, bo która kobieta chciałaby się chwalić, że właśnie wydepilowała sobie piersi lub duże palce u stóp, żeby z większą gracją trzymać między nimi męskie członki!

Nie proponuj jej więc swych kremów do golenia i nie krzycz, jeśli zauważysz jakiś jej włos na swej maszynce do golenia. Nie zachęcaj jej także do wspólnego oglądania filmów pornograficznych, bo każda dziewczyna powie ci, że się tym brzydzi. Nigdy przecież nie zdradzi się, że takie świńskie obrazki również ją kręcą i ogląda je namiętnie w samotności. Dlaczego jest to sekret wyzwolonych kobiet? Nie lubimy wspólnych seansów, bo drażni nas, że faceci podniecają się widokiem innych atrakcyjniejszych od nas dam. Nie chcemy też, by zauważyli, jak bardzo podobają się nam odtwórcy męskich ról w filmach porno. Ukrywamy tę prawdę tak samo jak i tę, że mamy ochotę na seks z twym najlepszym kumplem. Ty cieszysz się, że twój przyjaciel ma dobre kontakty z twoją kobietą i stał się nawet jej serdecznym kumplem, zapominając, iż coś takiego jak damsko-męska przyjaźń wśród heteroseksualistów nie istnieje. Zawsze ma ona podtekst erotyczny i z reguły to kobiety bardziej od facetów prą do ostatecznego przypieczętowania takiego „związku” w łóżku.

Nigdy, ale to przenigdy twoja pani nie powie ci też, że w tajemnicy przed tobą utrzymuje stosunki ze swym byłym facetem! Nie wpadaj jednak w panikę, bo nie muszą być to od razu stosunki seksualne. Z reguły są to mniej lub bardziej niewinne spotkania, mejle czy SMS-y. My, kobiety, po prostu jakoś tak mamy, że często myślimy o swych byłych narzeczonych i staramy się utrzymywać z nimi choćby sporadyczne kontakty. W ten sposób zabezpieczamy się, bo eksnarzeczony to nasz plan B na wypadek, gdyby obecny kochanek spakował walizki i zatrzasnął za sobą drzwi. Nie oznacza to wcale, że planu awaryjnego kiedykolwiek użyjemy. Skorzystamy za to z każdej nadarzającej się okazji, by obrzydzić naszemu obecnemu chłopakowi każdą zabójczo piękną dziewczynę. Niechęć do atrakcyjnych konkurentek to jeden z największych sekretów pań. Reagujemy alergicznie, gdy pojawiają się w pobliżu naszego samca. Jesteśmy gotowe posunąć się do rękoczynów, gdyby twoje zainteresowanie taką pięknością przekroczyło ogólnie przyjęte normy towarzyskie. I tutaj wcale nie chodzi o zazdrość! Piękniejsza ode mnie kobieta na ulicy, w sklepie lub u znajomych obraża po prostu mą dumę i rani me przekonanie, że to ja jestem najpiękniejsza na świecie, a ty w ogóle na mnie nie zasługujesz!

Artykuł pochodzi z magazynu CKM 8/7/2013

Dodał(a): Ola Stern Środa 29.01.2014