Seks bez konsekwencji

Brzmi obiecująco i podniecająco? A może apokaliptycznie i degeneracyjnie? Dzięki temu pierścieniowi przekonamy się sami...
hivring.jpg

Przypadkowe bzykanie nikogo dziś nie bulwersuje. Jest tak normalne jak wymiana nagimi zdjęciami czy wirtualny seks. Dlatego doktor Patrick Kiser z Northwestern University w Evanston w stanie Illinois postanowił zapobiegać skutkom takich przygód. A dokładnie chce zahamować rozprzestrzeniania się wirusa HIV,a przy okazji wspomóc antykoncepcję i zapobiegać zarażaniu się opryszczką narządów płciowych.

Wymyślił więc pierścień umieszczany w waginie, który dozuje specyfiki obniżające (o 54%) ryzyko złapania wirusa HIV i środek antykoncepcyjny. Jego skuteczność obliczona jest na około trzy miesiące. Obecny koszt obręczy to 10 dolarów, ale doktor zapewnia, że można zejść do kwoty 5 dolarów. To niewielka cena za ograniczenie rozprzestrzeniania się śmiertelnego wirusa. W tej chwili zespół Kisera czeka na zatwierdzenie badań, by móc wprowadzać swój produkt na rynek.


Do tej pory ryzyko złapania wirusa ograniczały przede wszystkim prezerwatywy, ale i pigułki i żele do stosowania przed i po stosunku. Jednak w krajach słabo rozwiniętych jest to luksus, na który mało kogo stać. Doktor Kiser snuje wizję, iż za 5-10 lat takie pierścienie będą tak popularne, że będzie je można kupić w kiosku, zupełnie jak do tej pory gumki.



height: 1px; width: 1px; position: absolute; z-index: 100000;" id="_atssh">

Dodał(a): daktor / fot.: The Kiser Lab Sobota 15.03.2014