Spętani seksem
Bondage (z ang. krępowanie, wymawiaj: bondydż) to jedna z wielu erotycznych zabaw, dzięki której seks nie smakuje jak tradycyjny polski kotlet schabowy - czyli zawsze tak samo. Nauka dowiodła ponad wszelką wątpliwość, że widok związanej, bezbronnej i gotowej na wszystko kobiety działa na mężczyzn bardziej pobudzająco niż wizja Ferrari Enzo w garażu czy meczu w telewizji. To jedna z najpopularniejszych fantazji seksualnych, która dawno przestała być tabu.
Dzisiaj bondage stanowi rozrywkę ludzi ceniących wyrafinowanie, dobry smak i poszukujących nowych doznań. Kolebką bondage jest Japonia. Tam faceci od setek lat krępują kobiety grubym sznurem tak, by przypominały peklowaną szynkę. Doprowadzili tę umiejętność, zwaną shibari, do perfekcji. Nie wierz jednak ich zapewnieniom, że bondage to bardziej sztuka niż przepis na udany seks. Fachowcy mają w tej sprawie odmienne zdanie. „Bondage to przede wszystkim zabawa. Chodzi o dobre rżnięcie przywiązanej do łóżka panienki” - przekonuje Chanta Rose, guru w tej dziedzinie, autorka poradnika „Bondage For Sex”.
- Powolny orgazm, gdy nie możemy się ruszać, jest oszałamiającym przeżyciem - zachęca Alex Comfort, autor bestsellerowego poradnika „Radość seksu”. Musisz tylko do tego przekonać swoją kobietę. Obejrzyjcie na przykład wspólnie film erotyczny, w którym facet wiąże kobietę. - Kobiety, tak samo jak mężczyźni, podniecają się oglądaniem pikantnych scen łóżkowych - zapewnia Lisa Sussman, autorka poradnika „Ponad 100 sposobów: szalony seks”.
Zacznij chociażby od jedwabnej apaszki, którą zasłonisz oczy swojej partnerce. W ten sposób pozwolisz jej zakosztować zniewolenia bez odbierania swobody ruchu. To powinno sprawić, że zapragnie więcej. Statystyki przemawiają na twoją korzyść. Jedna czwarta Polek lubi być wiązana - wynika z badania Global Sex Survey przeprowadzonego przez Durexa. To druga najpopularniejsza zabawa łóżkowa po oglądaniu filmów porno.
Ważne, by akcesoria do wiązania były gładkie i niezbyt elastyczne. - Szorstki sznurek może poranić skórę, a elastyczne akcesoria mogą zacisnąć się zbyt mocno i doprowadzić do niedokrwienia, a nawet omdlenia - ostrzega Jay Wiseman, autorytet w dziedzinie seksu kreatywnego. Przy słabym oświetleniu możesz nie poznać, czy kobieta jest czerwona z namiętności, czy sina z bólu. - Gdy będziesz ją krępował, zostaw trochę luzu, wsuwając palec między zaciskany węzeł a nadgarstek - przypomina Chanta Rose.
Przede wszystkim: nie śpiesz się. Sam fakt skrępowania działa niesłychanie podniecająco - kobieta nie ma wpływu na to, co będzie się działo. Pamiętaj: bondage to nie szybki numerek, ale rytuał, który wymaga odpowiednich przygotowań i intymnej atmosfery. Wcześniej przygotuj akcesoria i trzymaj je w pobliżu. - Nie może być tak, że kobieta leży na łóżku i czeka, a ty biegasz po mieszkaniu i kotłujesz w szafie, poszukując czegoś do jej związania! - pisze Rafał na forum poświęconym tematyce seksu w portalu www.gazeta.pl.
Teraz należy do ciebie - jesteś dyrygentem jej orgazmu. Od ciebie zależy, czy dojdzie w ciągu kilku minut, czy też droga do szczytowania zajmie wam cały upojny wieczór. - Związaną partnerkę można całować, masturbować lub po prostu podniecać, aż osiągnie orgazm - wylicza Alex Comfort. - Dzięki więzom bierny partner może wytężać siły, a jednocześnie nie ma jak wpłynąć na bieg wydarzeń. Aktywny partner może sprawić, że bierny partner będzie wychodził ze skóry - dodaje.
Równie ekscytująca może być pozycja Hogtie. W sklepie sportowym kup linę do wspinaczki, w sklepie z akcesoriami wojskowymi kajdanki, a z szafy wygrzeb bandankę do zasłonięcia oczu swojej partnerki. Zacznij od przypięcia jej rąk do łóżka kajdankami. Następnie przymocuj linę pod jej prawym kolanem, poprowadź ją za szyją, naciągnij tak, żeby jej kolana dotykały piersi i przywiąż koniec liny do lewej nogi pod jej lewym kolanem. Teraz, gdy jest związana jak paczka pocztowa, gotowa i dyspozycyjna, możesz przystąpić od razu do rzeczy albo zwolnić tempo. Pozostaw ją na chwilę samej sobie, włącz dyskretną muzykę, zgaś światło, wyjdź na moment. Niepewność i brak możliwości ruchu sprawi, że gdy wrócisz, będzie na granicy eksplozji. Ilość kombinacji w bondage ogranicza tylko wyobraźnia i zdrowy rozsądek partnerów.
Nie przesadzaj jednak ze stopniem skomplikowania węzłów - krępowanie nie powinno trwać dłużej niż seks. I jeszcze jedna uwaga: już po wszystkim nie możesz tak po prostu przekręcić się na bok i zasnąć. Ktoś musi ją jeszcze rozwiązać.
Obtarcia na rękach i stopach - włóż dłonie lub stopy do zimnej wody, jeżeli jest rana otwarta– zdezynfekuj.