Czy seks pod prysznicem to dobry pomysł? Odpowiadamy i podpowiadamy

Nie oszukujmy się – większość facetów fantazjowało o seksie pod prysznicem. Podejrzewamy, że spore grono naszych odbiorców ma go już za sobą. Problem w tym, że dla wielu mógł nie być tak wspaniały, jak mogłoby się wydawać. Dlaczego? Niewielka przestrzeń, wymyślanie przedziwnych pozycji i śliskie podłoże to tylko garstka potencjalnych przeszkód. Jak bawić się tak, by czerpać z tego jak najwięcej przyjemności?
Zrzut ekranu 2021-12-2 o 21.54.10.png


Początki bywają trudne
Zacznijmy od odpowiedniego przygotowania. To oczywiste, że nie będziecie poświęcać na to kilkudziesięciu minut, by potem oddać się przyjemności, która może trwać znacznie krócej. Postarajcie się o to, by jednak podłoga nie była śliska. Najlepiej podłożyć pod stopy gumową matę. Dodatkowo nie przesadzajcie z gorącą wodą – omdlenie partnerki nie będzie wtedy pochwałą twoich umiejętności. Postarajcie się zamontować w kabinie wieszak na ręczniki, za który będzie można się złapać, by utrzymać równowagę. 

Obalamy mity
Mamy nadzieję, że nikt z was nie pomyślał, że pod wodą będzie "łatwiej" się zbliżyć, więc przygotujcie lubrykant. Kolejna sprawa – prezerwatywa. Najlepiej załóżcie ją z dala od strumienia wody, by nie dostała się ona do środka. To spowoduje zsunięcie się prezerwatywy (Julia z galerianek zrozumiała, że plemniki nie wypłukuje się strumieniem prysznica). 

Jaka pozycja?
Teraz pozostaje naprawdę poważna kwestia – jaką pozycję wybrać, by zapewnić sobie jak najwięcej przyjemności? Tutaj odradzamy eksperymentowania i zachęcamy do trzymania się klasyków, czyli ustawienia się za partnerką lub zastosowanie stojącej pozycji misjonarskiej. Nuda? W żadnym wypadku. Pamiętajcie o tym, że lejące się strugi wody i wasze mokre ciała będą kolosalnym urozmaiceniem.

Kwestia finiszu
Pamiętajcie jednak, że wcale nie musicie kończyć zabawy pod prysznicem, a jedynie potraktować ją jako miłą grę wstępną. Jeżeli zechcecie zostać w łazience, serdecznie polecamy spróbować zabawy na pralce. Igraszki na niej gwarantują niezwykłe doznania przez duże wibracje. Nie pytajcie, skąd wiemy! Dobrze też po takiej lawinie przyjemności finiszować w łóżku, decydując się na jakąś nową pozycję. 

Wielokrotnie powtórzyliśmy słowo "przyjemność" i nie zrobiliśmy tego wcale przypadkowo. Jeśli przetestujecie porady na własnej skórze, lada moment nam podziękujecie. Z góry – nie ma za co!

SPRAWDŹ TAKŻE:



Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Wtorek 11.04.2023