Seks podczas pracy zdalnej. Robi to więcej osób, niż myślisz

Praca bywa stresująca, a tym bardziej w warunkach, do których nie jesteśmy przyzwyczajeni. Wbrew pozorom nie każdy ludzi tryb home office. Właśnie dlatego ludzie szukają opcji, żeby się odstresować. A że również partnerzy pracują zdalnie, to czemu nie zrobić sobie przerwy na szybki numerek.
iStock-1168542883.jpg
Nowe badania przeprowadzone przez OnePoll wykazały, że nawyki seksualne u dojrzałych osób zmieniły się podczas lockdownu. Wśród uczestników obserwacji było 1 tys. Brytyjczyków z wyżu demograficznego urodzonych w latach 60. oraz taka sama liczba z pokolenia millenialsów urodzonych w latach 80. i 90.

Według ankiety 58 proc. osób pracujących zdalnie uprawiało seks przynajmniej raz dziennie. Co więcej, przeciętny millenials oddaje się miłosnym uniesieniom dwa razy częściej niż przedstawiciele wyżu demograficznego.

Sprawdź: Seksualna kontrrewolucja. Naukowcy wyjaśniają, czemu jest coraz więcej singli

Pandemia sprawiła także, że millenialsi zaczęli eksperymentować w łóżku. Aż 68 proc. zadeklarowało, że podczas lockdownu wypróbowało nowe pozycje seksualne, a ich seks stał się ostrzejszy. Z kolei 52 proc. osób próbowało przekonać partnera do spełnienia nowej fantazji.

W 45 proc. przypadków osiągali sukces, a ich połówki wyrażały zgodę na nowe doznania. Wśród najczęściej powtarzających się praktyk był:
  • seks oralny – 54 proc.
  • zabawki erotyczne – 43 proc.
  • jedzenie jak bita śmietana lub czekolada – 37 proc.
  • lubrykanty – 35 proc.
  • odgrywanie ról – 32 proc.
  • kajdanki – 15 proc.

Warto przypomnieć, że podczas pracy zdalnej należy zwracać uwagę na to, czy kamerka w laptopie przypadkiem nas nie obserwuje. W końcu nikt nie chce skończyć jak dziennikarz, który masturbował się podczas przerwy w wideokonferencji i myślał, że nikt go nie widzi.


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. istock Piątek 20.11.2020