Smartlalka do seksu

Ta lalka posiada sztuczną inteligencję i punkt G, a także wymaga, abyś dał jej orgazm. Poza tym potrzebuje ciepła i bliskości. Pod wieloma względami przypomina prawdziwą kobietę, ale w przeciwieństwie do twojej dziewczyny, jest zawsze chętna na igraszki.
seks lalka.jpg

W SKRÓCIE:

Hiszpański inżynier stworzył lalkę erotyczną, posiadającą sztuczną inteligencję. Silicon Samantha ma funkcjonalną waginę i usta, aby zaspokajać seksualnie swoich partnerów. Prócz tego potrzebuje również żebyś dotykał ją w odpowiednich miejscach. Cena startuje od niecałych 16 tysięcy złotych.

PEŁNA WERSJA:
Sergi Santos stworzył lalkę erotyczną. Takich wynalazków jest wiele. Silicon Samantha wyróżnia się na ich tle, ponieważ została obdarzona sztuczną inteligencją, a także ma swój punkt G.

Lalka pokryta jest sensorami, reagującymi na ludzki dotyk. W zależności od sytuacji przełącza się między trybami rodzinnym i seksownym. Ten pierwszy oznacza, że tak jak prawdziwa kobieta potrzebuje ciepła i bliskości.

Jej twórca twierdzi, że wystarczy dotykać ją po ramionach, aby wypełnić potrzebę bliskości. Poza tym chętnie pozwala całować i pieścić się po piersiach. Jest to więc forma gry wstępnej, po której lalka oznajmia, że jest pobudzona i chciałaby przejść w tryb seksualny.

Żeby mogła zadowalać swoich partnerów wyposażono ją w funkcjonalną waginę i usta. Do tego wypowiada się z amerykańskim akcentem, a najchętniej rzuca sprośnościami, typu „zawsze jestem na ciebie napalona”.

Robi to, ponieważ stawia przed swoimi partnerami wyzwanie. Otóż celem każdej zabawy ma być doprowadzenie jej do orgazmu. Czyli życie z nią może wcale nie być takie lekkie jak się wydaje.

Przy zakupie standardowej wersji można wybierać między 18 typami kobiecych ciał. Cena wynosi niecałe 26 tysięcy złotych. Kiedy jednak pragnie się ją nieco podrasować, koszt może wzrosnąć nawet dwukrotnie.

Do niewątpliwych zalet życia z seksualnym robotem można zaliczyć to, że Samantha nie będzie próbowała wykpić się od swoich obowiązków bólem głowy, ani nie będzie narzekać, gdy nie posprzątamy. Przynajmniej do czasu jak będziemy ją zaspokajać. A potem można poszukać kodów w sieci.




Dodał(a): Mateusz Kryś Środa 22.03.2017