Szminka w kształcie penisa

Wszechobecny kult fallusa przybrał właśnie nowe oblicze. Tym razem jest to szminka, która, co tu dużo mówić, jest miniaturowym odwzorowaniem męskiego penisa.

To było nieuniknione. Prędzej czy później ktoś musiał na to wpaść, nie było innej możliwości. Pytanie brzmi tylko: po co?

Tak, to jest szminka w kształcie penisa w czasie wzwodu. Ma doskonale odwzorowaną żołądź, która przypomina prawdziwą. Sam trzon jest jednak trochę dziwny, ponieważ pokrywają go rowki, sprawiające wrażenie, jakby szminkowy członek był pniem drzewa. A może to po prostu trochę nieudolne odwzorowanie żył?

To jednak nie istotne, bo czymkolwiek by nie były wspomniane rowki, to jednak całość nie pozostawia żadnych złudzeń – to szminka w kształcie męskiego członka. Oczywiście członka nienaturalnie małych rozmiarów i o nienaturalnej barwie różnych odcieni różu czy brązu.



W tym momencie kołacze się nam w głowie jedno pytanie. Mianowicie, która kobieta chciałaby poprawiać usta taką szminką w miejscu publicznym? Prawdopodobnie niewiele by się takich znalazło. Jednak gdy nieco głębiej się zastanawiamy, to zaświtała nam pewna myśl, dotycząca zastosowania tego fallicznego kosmetyku.

Taka szminka byłaby świetnym narzędziem podrywu dla kobiet, które tym samym mogłyby skrócić jego czas do minimum. Bez zbędnych ceregieli, bez zbędnego wysyłania dyskretnych znaków do upatrzonego gościa, bez obawy, że gość nigdy nie zdecyduje się zaproponować drinka.

Po prostu laska wyciąga taką szminkę, łapie kontakt wzrokowy z właściwym kolesiem (wyobraź sobie, że to Ty nim jesteś), a sygnał zainteresowania jest jaśniejszy niż wybuch supernowej.



Dodał(a): Tomek Makowski Piątek 20.05.2016