Jedno słowo i śpisz na kanapie. Podpowiadamy, jak nie wyjść na buraka

Podczas seksu wiele par mówi sobie niegrzeczne słówka. To nie tylko rozpala atmosferę, ale też często podpowiada nam, czego oczekują od nas drugie połówki. Mądre głowy dowiodły, że nie zawsze powinieneś to robić.
iStock-1063105722.jpg

Gra wstępna to nie tylko dotyk, buziaki i uwodzicielski wzrok. To też często czułe słówka szeptane do ucha. I tak jak na początku potrafią rozpalić atmosferę, tak już w trakcie stosunku niektórym mogą przeszkadzać.

Źle dobrane dialogi podczas scen łóżkowych mogą sprawić, że nie tylko kurtyna opadnie przedwcześnie. Nowe badania przeprowadzone przez Superdrug Online Doctor pokazują, że prawie 20 procent z 990 respondentów (z Europy i USA) było zmuszonych do przerwania stosunku przez gadanie. Z kolei 41 procent z nich przyznało, że rozmowy nie budzą w nich pożądania, a dyskomfort.

SPRAWDŹ TEŻ: 10 powodów do bzykania z rana

Według badań może mieć to związek z tym, że niektórzy nie lubią dwa razy słuchać tych samych "łóżkowych audycji". A to jest domniemana przyczyna problemów z potencją. Z grupy badanych 35 procent przyznało się, że powtarza niegrzeczną gadkę z poprzedniego zbliżenia. Z kolei ponad 60 procent twierdzi, że słuchanie znów tego samego denerwuje ich.

Jak widać, to co rozpalało wcześniej, tym razem może nie zadziałać. Wtedy należy wykazać się oryginalnością. Podpowiadamy jednak, żeby nie szukać inspiracji w filmach porno, bo aż 45 procent badanych mężczyzn przyznało, że tak robi, a tamtejsze scenariusze i dialogi nie należą do najlepiej napisanych.

Co ciekawe pomysłów nie trzeba szukać daleko czy też głęboko. Podczas stosunku wystarczy jasno mówić, co chcemy zrobić partnerce lub czego od niej oczekujemy. Duża część respondentów przyznała, że to kręci ich bardziej niż jakaś wymyślna bajera.

SPRAWDŹ TEŻ: Seks po pijaku vs seks na haju

Zamiast gadania lepiej jest też poczuć swoją zwierzęcość i po prostu jęczeć i krzyczeć. Prawie połowa badanych przyznała, że dzięki temu wie, iż zmierza w odpowiednim kierunku i daje przyjemność drugiej osobie.

Jak można się domyślić, najbardziej kontrowersyjne okazały się wulgarne i obraźliwe zwroty. Część badanych przyznała, że podczas seksu jest porównywana do zwierząt, jednak według wielu takie określenia są bardzo podniecające. Choć wyzwiska nie są dla każdego, to niektórzy używają ich do okazania dominacji nad partnerką lub partnerem.

Najlepszym sposobem na wyczucie granicy jest po prostu uprzednia rozmowa i jej wyznaczenie. Wtedy będziemy dokładnie wiedzieć, czy naszą partnerkę możemy nazwać dziecinką, niegrzeczną dziewczyną czy sprośną s*ką.

ZOBACZ TĘ SEKSOWĄ KOCICĘ:


Dodał(a): ckm.pl Czwartek 14.12.2023