Więzienie za zbyt głośny seks
40-letnia kobieta regularnie uprzykrzała życie swoim sąsiadom, drąc się w niebo głosy podczas stosunków. Najwyraźniej miała nie tylko bardzo udane życie seksualne, ale również bardzo intensywne, bowiem częstotliwość jej zawodzeń doprowadziła do szału całą okolicę. W końcu, po dwóch latach, sfrustrowali sąsiedzi zgłosili policji jej nad wyraz głośne uprawianie seksu o piątej nad ranem, a zajmujący się sprawą sędzia uznał ją winną zakłócania porządku.
Teraz kobieta trafi do paki na dwa tygodnie, gdzie będzie miała czas na ochłonięcie i przemyślenia. Do wyroku na pewno przyczynił się fakt, że frywolna niewiasta na co dzień również zachowywała się głośno i wulgarnie: słuchała muzyki rozkręconej na cały regulator, krzyczała, przeklinała i trzaskała drzwiami, a jej kłótnie z chłopakiem często kończyły się na osiedlu, pod oknami sąsiadów.
Były kochanek skazanej, który prowadzi biznes w okolicy, jest jednak sceptyczny:
"Ciągle krzyczy i jęczy, odstrasza mi klientów. (...) Jeszcze nawet nie odsiedziała wyroku, a i tak nie zamierza zrezygnować ze swojego chorego stylu bycia".