Włoski nekrofil

To historia dla ludzi o mocnych nerwach
trup


Pewien Włoch poznał w Sieci kobietę. Piękną, inteligentną…. osiemnastkę - z pochodzenia Rumunkę. Mejlowali ze sobą, integrowali się na fejsie i za pewne zdążyli się też sobie wizualizować elektronicznie. W każdym razie po pewnym czasie zdecydowali się spotkać w realu…

Szoku nie było, bo dziewczyna w rzeczywistości nie odbiegała od wyobrażeń włoskiego zalotnika.  Pierwsze włosko-rumuńskie spotkanie okazało się na tyle udane, że para zaczęła się spotykać dalej. Motel nieopodal Mediolanu stał się miejscem wymiany nie tylko myśli i słów, ale i doświadczeń seksualnych.

Dla młodej dziewczyny znajomość okazała się jednak tragiczna… 41-letni Włoch zeznał, że oboje lubili igraszki na ostro. Feralnego dnia okazało się, że Włoch nie kontrolował do końca swych zachowań i w trakcie zbliżenia zbyt mocno dusił kochankę, tak że wyzionęła ducha ze swojego młodego seksownego ciała.
Nie jest to jednak koniec tej historii. Kochanek-morderca postanowił przewieźć zwłoki dziewczyny do innego motelu, gdzie już bez zaangażowania ze strony dziewczyny, wykorzystał ją pośmiertnie…
Po czym zapłacił rachunek za motel, a ciało dziewczyny porzucił na pobliskim polu.

Na pewno w tym wypadku włoski temperament nie będzie żadnym alibi.


Dodał(a): Ostatni Mohikanin Poniedziałek 09.09.2013