Zdjęcia penisa dowodem w sprawie

Amerykańscy policjanci i prokuratorzy postulują, by w sprawie 17-latka, który wysyłał zdjęcia swojego penisa nastoletniej koleżance, zrobić nowe foty, by porównać komputerowo przyrodzenia.
penis-w-sprawie.jpg

15-letnia dziewczyna z Manasass City w stanie Vancouver zabawiała się w sexting ze swoim 17-letnim kolegą (domniemany partner), ale jej telefonu dorwała mama. Zażenowana i czerwona ze wstydu zgłosiła sprawę policji. Do akcji wkroczyli prokuratorzy i chłopaka aresztowano. Ich `zabawa` przerodziła się w głośny proces sądowy.

Dzieciak nie przyznaje się do winy, więc śledczy muszą mu udowodnić winę przed sądem. Wpadli na pomysł, że sfotografują przyrodzenie nastolatka we wzwodzie i sprawdzą czy rzeczywiście do niego należy penis, który wylądował u dziewczyny w telefonie. Stróże prawa zapytani o szczegóły, mieli gotową odpowiedź, bo wszystko wcześniej przemyśleli. Chcą zabrać chłopaka do szpitala, dać mu zastrzyk na wzwód, zrobić dokumentację zdjęciową i specjalnym oprogramowaniem porównać `dowody` w sprawie.


Nie dość, że to wcześniej przemyśleli, to już zdążyli to zrobić na własną rękę. Ale w procesie takie dowody nie przejdą, bo sędzia nie wydał nakazu na wykonanie `sesji`. Chyba dotarła do niego argumentacja obrońcy, że stróże prawa chcą złamać przepisy, których bronią – dążą do wyprodukowania pornografii z udziałem nieletniego. Za ten czyn i za posiadanie takowych materiałów nastolatkowi grozi odsiadka do 21 roku życia.

Chłopakowi na razie się upiekło, ale pewien 13-letni Rosjanin musiał pokazać przyrodzenie w sądzie i po oględzinach został skazany w trochę innej sprawie...



Dodał(a): pinky Czwartek 10.07.2014