Christina Milian wciąż to ma
34-letnia Amerykanka kubańskiego pochodzenia wygrzewa się na plażach Miami, gdzie podejrzały ją obiektywy paparazzi. Christina, choć nie jest typową fit laską, w nie do końca wyjaśniony sposób sprawia, że krew zaczyna nam krążyć nieco szybciej. Wiadomo w jakich okolicach.
Odkąd w marcu ubiegłego roku wypuściła swój singiel „Rebel”, myśleliśmy, że to zapowiedź nowej płyty i usłyszymy jej słodki głos na pełnym albumie. Jednak Christina Milian najprawdopodobniej rewiduje swoje plany wydawnicze, bo wspomniany kawałek nie zebrał zbyt pochlebnych recenzji. Zresztą można to wyczuć po ilości odsłon klipu w YouTube. Pisaliśmy wtedy – gdyby nie ten autotune, byłoby zmysłowo i ponętnie, jak potrafi np. Rihanna.
Ale dziewczyna z naszych młodzieńczych fantazji chyba skupia się teraz bardziej na rodzinie, bo na plażach Miami wypoczywała z córką Violet. No i zapewne dogląda swoich biznesów modowych. Projektuje i sprzedaje autorskie bikini, damskie ciuchy i dodatki.
Mamy nadzieję, że Christina wróci do nagrywania, bo taki głos nie powinien się marnować, bo z ciała robi świetny użytek.