Jak wygląda sprawa z kosmitami? Oficjalny raport
Choć w internecie często huczy od 'prawdziwych' spotkań z kosmitami, raczej nie decydujemy się na pisanie o amatorach takich sensacji. Co innego, jeśli kontakt z niezidentyfikowanym obiektem może być rzeczywiście potwierdzony przez oficjalne służby. Kongres Stanów Zjednoczonych opublikował szczegółowy raport dotyczący spotkań z UFO.
Siedemdziesiąt lat temu powołano w amerykańskiej armii specjalną jednostkę, która zajmowała się wszelkimi sprawami związanymi z UFO. Choć na co dzień prężnie funkcjonowała, to nie dzieliła się żadnymi informacjami ze zwykłymi obywatelami USA – aż do teraz.
Zobacz także: Elon Musk przedstawia plan miasta na Marsie "Każdy będzie mógł brać narkotyki, pić do woli i korzystać z usług prostytutek"
Opublikowany specjalny raport, który informuje ile dokładnie wiemy o niezidentyfikowanych obiektach latających. Problem w tym, że po takim czasie spodziewaliśmy się więcej. Osiem stron tekstu dokumentu, choć w rzeczywistości oficjalnie amerykański wywiad nie wie zbyt wiele o kontaktach z UFO. Przyznano, że rzeczywiście dochodzi do spotkań z obiektami niemożliwymi do zidentyfikowania, co już jest szokujące, ale co to może być... nie wiadomo.
Amerykański wywiad zanotował 144 przypadki spotkań z UFO. Naukowcy nie mają żadnych dowodów by potwierdzić, że może chodzić o kosmitów lub jakąkolwiek pozaziemską technologię. Wiedza ogranicza się tak naprawdę do tego, że obiekt został rzeczywiście zauważony, ale nie da się określić, co to było.
Szybkie podsumowanie raportu może niejednego rozczarować – większość określilibyśmy jako "lanie wody", ponieważ amerykański wywiad został postawiony pod ścianą i musiał ujawnić informacje. Nie ma tam jednak nic, co naprowadziłoby ludzi na wskazówki odnośnie tego, czy możemy mieć do czynienia z pozaziemskimi cywilizacjami lub kosmicznymi obiektami, które wcześniej nie mieliśmy okazji poznać.
Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że większość z tych 144 spotkań w rzeczywistości było spowodowane przez błędy współczesnych supermaszyn i samolotów, oraz anomalia pogodowe. Kto wie, czy jednak kilka z nich nie obyło się z udziałem Marsjan. Niedługo planujemy wylot na Czerwoną Planetę, być może kosmici postanowili nas uprzedzić.
