Pierwszy hotel w kosmosie. Plany i opis budowy

Pierwsza stacja kosmiczna funkcjonująca jako hotel ma być otwarta dla gości już w 2027 r. Projekt dwóch stacji – The Gateway i Voyager istnieje już od 2012 r., lecz dopiero teraz firma Orbital Assembly Corporaction zdradziła szczegóły. Kosmiczny hotel ma znajdować się na niskiej orbicie okołoziemskiej i umożliwiać komfortowe warunki pobytu dla 400 osób.
hotel.jpg

Stacja będzie miała kształt koła o szerokości ok. 200 metrów. Obracałaby się z prędkością wystarczająco dużą, aby wygenerować własną, sztuczną grawitację porównywalną do tej na powierzchni księżyca. Goście będą mieli także wyjątkowe udogodnienia.

hotel2.jpg

Poza pokładami widokowymi, które w takiej sytuacji są niewątpliwie największą atrakcją, odwiedzający stację będą mieli do dyspozycji kilka restauracji, sale kinowe i koncertowe, biblioteki, siłownie i spa. W hotelu znajdziemy 24 moduły mieszkalne o wymiarach 20 x 12 metrów. Będą służyć one m.in. naukowcom oraz kosmicznym turystom. Co ciekawe, firma deklaruje, że klienci będą mogli zaaranżować wnętrze, przez co np. badacze dostaną tam niezbędny sprzęt do stworzenia laboratorium. 



Budowa stacji ma rozpocząć się w 2025 r. I potrwać dwa lata. Jeśli powstanie, będzie największym obiektem wykonanym przez człowieka, który pojawił się w kosmosie. Na chwilę obecną twórcy pracują nad mniejszymi konstrukcjami, by przetestować koncepcję stacji i sprawdzić, czy takie rozwiązanie jest dobre. Pierwszy prototyp będzie miał ok. 61 m średnicy i będzie generować sztuczną grawitację podobną do marsjańskiego ciążenia. Nie poleci jednak w kosmos, lecz naukowcy sprawdzą go jeszcze na ziemi. 

Firma od dłuższego czasu planowała takie rozwiązanie, lecz było ono nieosiągalne ze względu na rozmiar inwestycji i fundusze, którymi dysponowali. Do niedawna koszt umieszczenia kilograma konstrukcji w kosmosie wynosił 30 tys. zł. Jak można się spodziewać, hotel o dwustu metrach szerokości byłby astronomicznym wydatkiem dla Orbital Assembly Corporaction. Cena ta jednak spadła do ok. 7,5 tys. zł za kg. Koszty te mają się jeszcze zmniejszyć. Dołożył cegiełkę do tego Elon Musk, który walczy o umożliwienie firmom jak najwygodniejsze eksplorowanie kosmosu. 

Gdy za kilkanaście lat kosmiczna turystyka znacznie się rozwinie, możemy się spodziewać wysypu ofert wycieczki ze strony biur podróży. Ciekawostką pozostaje to, w jaki sposób zapewnią one pakiet ubezpieczeń dla zwiedzających. W końcu ciężko wyobrazić sobie wypłacenie określonej sumy w przypadku wybuchu statku kosmicznego lub braku możliwości powrotu z hotelu. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / fot. gateway Czwartek 04.03.2021