Wewnątrz statku kosmicznego. Porównanie kokpitów różnych firm
Piloci statków kosmicznych nie mają łatwego zadania. Muszą ogarniać wzrokiem tysiące przycisków, trybików, kontrolek i diodek, żeby dotrzeć do bezpiecznej przystani w niekończącej się otchłani. No, chyba że latają statkiem od SpaceX.
Boeing pokazał na Youtube, jak wygląda wnętrze ich Starlinera w wirtualnej rzeczywistości. Oddaje on faktyczny wygląd kokpitu. Jest w nim pełno monitorów, wskaźników, przełączników i innych trybików.
Symulacja została przygotowana we współpracy ze startupem Vajo zajmującym się tworzeniem cyfrowego świata, który jak najlepiej będzie oddawał rzeczywistość. Program przedstawiony na filmiku ma pomóc astronautom w przygotowaniach do prawdziwej misji.
Symulacja została przygotowana we współpracy ze startupem Vajo zajmującym się tworzeniem cyfrowego świata, który jak najlepiej będzie oddawał rzeczywistość. Program przedstawiony na filmiku ma pomóc astronautom w przygotowaniach do prawdziwej misji.
Dla porównania warto zobaczyć, jak wygląda wnętrze Crew Dragona od SpaceX. W tym przypadku zamiast tysiąca różnych elementów zamontowano jedynie trzy dotykowe ekrany. Co ciekawe astronauci oprócz siedzenia w kokpicie nie mieli zbyt wiele do roboty, bo niemal całym lotem automatycznie kierował statek.
Od samego początku konstruktorzy zakładali, że stworzą pojazd niemal całkowicie autonomiczny, który wyręczy pilotów. Z kolei ci mogą przejść do ręcznego sterowania w sytuacjach awaryjnych lub gdyby statek sam miał problemy np. z dokowaniem do stacji kosmicznej.
Od samego początku konstruktorzy zakładali, że stworzą pojazd niemal całkowicie autonomiczny, który wyręczy pilotów. Z kolei ci mogą przejść do ręcznego sterowania w sytuacjach awaryjnych lub gdyby statek sam miał problemy np. z dokowaniem do stacji kosmicznej.
Przyznajemy, że SpaceX odrobiło lepiej swoją pracę domową. W końcu Crew Dragon z sukcesem wyleciał w kosmos, a Starliner wciąż nie oderwał się od ziemi.
Interesują cię loty w kosmos? To powinno ci się spodobać: