Zeskanują ci oko i tak zapłacisz za mandat. Nowy system wszedł do Polski
Wystarczy spojrzeć do obiektywu i cyk – bilet kupiony. Już niedługo w taki sposób zapłacimy za przejazd komunikacją miejską, a także za mandat, gdybyśmy zostali przyłapani na jechaniu na gapę. Możliwość płatności poprzez zeskanowanie oka zostanie wprowadzona w autobusach i tramwajach.
MPK Wrocław idzie z duchem czasu i wprowadzi idealne rozwiązanie dla pasażerów w trakcie pandemii – nie trzeba niczego dotykać, ani ściągać maseczki. Wystarczy pokazać swoje oko do obiektywu, a po zeskanowaniu z konta pasażera zostaną ściągnięte pieniądze.
Sprawdź także: Vega idzie w technologie. Pracuje nad nowym komunikatorem
Firma PayEye rozpoczęła współpracę z wrocławskim MPK. W planach ma jednak rozszerzenie swoich usług na terenie całego kraju. W jaki sposób ma działać płatność przy pomocy oka? Wystarczy zarejestrować się w aplikacji PayEye, zeskanować dokładnie swoje oko i połączyć usługę z kartą płatniczą.
Rejestracja jest darmowa, a nawet otrzymujemy 50 zł w formie cashbacku (usługi umożliwiającej płacenia tą formą podczas zakupów w wybranych miejscach). Przedstawiciele Payeye zapewniają także, że usługa jest w pełni bezpieczna i nie ma możliwości pomyłki i pobrania pieniędzy wbrew naszej woli.
Płatność będzie możliwa również w soczewkach kontaktowych i okularach. Twórcy informują, że tęczówki są niczym odciski palca, przez co nikt się pod nas nie podszyje, a ze względu na konieczność kilkusekundowego patrzenia w odpowiednie miejsce, nie pojawią się także próby pobrania w ten sposób pieniędzy przez oszustów.
Czekamy, aż płatność przy pomocy skanowania oka zostanie wprowadzona w większości lokali. Gorzej, gdy będziemy chcieli puścić oko do kelnerki i zdecydowanie za długo będziemy się w nią wpatrywać, a następnie wchodząc na konto zobaczymy, że niewiele na nim zostało.