Pogodynka
CKM: Jaka będzie pogoda podczas ostatnich dni lata?
Dorota Gardias: Oj, nie wiem! Raczej niezbyt ciepło, bo we
wrześniu temperatury mają być poniżej normy. Choć po cichu liczę, że będzie
jednak trochę lepiej.
CKM: Nie potrafisz przewidywać pogody?
D.G.: Niestety sama nie. Przedstawiając prognozę w
telewizji, wykorzystuję mapy synoptyczne przygotowane przez zawodowców.
Zazdroszczę żeglarzom, którzy przez chwile zerkną na chmury i od razu wiedzą,
czy za kilka godzin będzie wichura, czy piękne słońce. Marzę nieśmiałe, że kiedyś nauczę się
żeglować i opanuję sztukę odgadywania aury jednym spojrzeniem.
CKM: Inne marzenie już się spełniło. Jak ci się jeździ
Porsche wygranym w „Tańcu z gwiazdami”?
D.G.: Wspaniale! Nazwałam je „Prosiaczkiem” i codziennie
pędzę nim przez Warszawę do pracy. Kiedy w stolicy było dużo śniegu, to nie
dało się nim jeździć, więc musiałam korzystać z taksówki. Ale jak tylko śnieg
stopniał, „Prosiaczek” wrócił do akcji!
CKM: To nie jest jedyny szybki samochód w twoim życiu.
D.G.: Tak, prowadziłam również fantastyczne rajdówki –
Subaru Imprezę i Mitsubishi Lancer Evo IX. Uwielbiam sportowe auta! Uczy mnie
nimi jeździć rajdowiec Marek Nyga. Miałam już okazję pojechać jako pilot na
ulicy Karowej w rajdzie Barbórki oraz jako kierowca podczas Moto Orkiestry
Świątecznej Pomocy.
CKM: Czy lubisz alkohol?
D.G.: Tak, lubię. Przepadam za winami gruzińskimi i różowym
winem półsłodkim. Pije też bardziej po męsku – whisky z colą i lodem. Ale
oczywiście bez nadużywania ani tym bardziej wpadania w nałóg.
CKM: Z innego nałogu już wyszłaś…
D.G.: Owszem, rzuciłam palenie. Miałam takie chwile, że
chętnie zapaliłabym, ale… Nie, na pewno do palenia nie wrócę.
CKM: Niektóre serwisy internetowe nałogowo łączą cię z
różnymi mężczyznami…
D.G.: Taaak. Teraz wystarczy, że pojawię się z jakimś
mężczyzną publicznie i od razu staje się moim „kochankiem”. Staram się do tego
przyzwyczaić i zbyt nie przejmować, niektóre z newsów dotyczące mojej osoby są
tak nieprawdopodobne, że już potrafię się z tego śmiać, ale są i takie, które
boleśnie dotykają i wyprowadzają z równowagi. Nawet nie chce mi się tego
komentować, szkoda czasu. I nie jest już dla mnie zaskoczeniem, że poranna
prasa donosi o kolejnym adoratorze…
CKM: Więc zapytam tylko czysto teoretycznie: jaki mężczyzna
miałby u ciebie szans?
D.G.: Przystojny, bogaty, mądry, umięśniony, z dobrą „furą”
i pełnym portfelem – to nie jest mój typ. Lubię facetów umięśnionych, ale
takich, którzy mają dobrze wyćwiczony ten główny mięsień, czyli mózg!
CKM: To dobry temat na piosenkę?
D.G.: Kto wie? Muzyka to moja prawdziwa pasja. Moje umiejętności
ze szkoły muzycznej co prawda mocno zmalały, ale wybieram się na lekcje śpiewu,
kupiłam już gitarę i nawet napisałam parę piosenek. Żeby jednak nie było
wątpliwości: gram tylko dla przyjemności, dla rodziny, dla przyjaciół. Nie
planuję zostać kolejną wielką polską piosenkarką.
CKM: Nigdy?
D.G.: No, chyba że to, co robię, komuś naprawdę się spodoba
i coś z tej mojej pasji wyjdzie…
GORĄCA GALERIA DOROTY GARDIAS DLA CKM:
DOSSIER
IMIĘ: Dorota NAZWISKO: Gardias – Skóra DATA URODZENIA:
22.06.1980 r. MIEJSCE URODZENIA: Tomaszów Lubelski WZROST: 175 cm ULUBIONE MUZYKA:
obecnie „Poluzjanci” (& Kuba Badach) FILM: „Jasminum” (reż. J. J. Kolski)
KSIĄŻKA: „Mały Książę” (A. de Saint – Exupery)