Polacy kupują makaron i papier. Holendrzy stali w kolejkach po… zioło
Holandia dała wyraz swoim priorytetom i podczas gdy w Polsce trwała zacięta walka między sąsiadami o ostatnią rolkę papieru toaletowego, wyluzowani Holendrzy stali grzecznie w kolejkach po specyfik, który pomoże im wyluzować jeszcze bardziej przez okres kwarantanny.
The government announced that all shops including coffeeshop will be closed for the next three weeks and people were out on the street to get the last minute weed supply lmao Dutch priorities 😆 pic.twitter.com/mfTQwL9tVc
— Kak Long (@SpongeBobCatz) March 15, 2020
Pierwsze co Polacy zrobili po ogłoszeniu kwarantanny to przypuścili szturm na sklepy i masowo wykupywali papier toaletowy, ryż i makaron. Taki zestaw mógłby zaspokoić nawet najbardziej zapalonego entuzjastę marihuany. Wiadomo, po paleniu człowiek odczuwa wzmożony głód, a po obfitym posiłku zawsze przychodzi czas na zajęcie miejsca na tronie.
Jednak to nie Polacy, a Holendrzy w obliczu epidemii pokazali swoje uwielbienie do magicznej rośliny. Po ogłoszeniu kwarantanny w tamtym kraju, obywatele ustawiali się w długich kolejkach, żeby zrobić zapas zioła.
Palacze będą musieli uzbroić się nie tylko w jointy i bongosy, ale też w cierpliwość, bo coffee shopy mają być zamknięte do 6 kwietnia. A ty zrobiłeś już swój zapas? W końcu zamknięcie granic przez koronawirusa może utrudnić dostawy zielonej używki do kraju.
ZOBACZ TEŻ: Palenie marihuany a koronawirus. Specjalista odpowiada
the whole country basically goes on lockdown tonight and all dutch ppl rush out to buy WEED pic.twitter.com/riGHTPvkF5
— lau (@hausofIau) March 15, 2020
W Holandii, oprócz restauracji i kawiarni, zostały zamknięte także coffee shopy. Nie dziwne więc, że te lokale cieszyły największym zainteresowaniem przed samym zawieszeniem w działaniu.
I CANNA pic.twitter.com/rKTH4Bm9S2
— lau (@hausofIau) March 15, 2020
Palacze będą musieli uzbroić się nie tylko w jointy i bongosy, ale też w cierpliwość, bo coffee shopy mają być zamknięte do 6 kwietnia. A ty zrobiłeś już swój zapas? W końcu zamknięcie granic przez koronawirusa może utrudnić dostawy zielonej używki do kraju.
ZOBACZ TEŻ: Palenie marihuany a koronawirus. Specjalista odpowiada