Biust w dechę
Czasem okazuje się, że najlepszy biust jest wtedy… gdy go nie ma
Niestety, jak wiadomo, w życiu nie można mieć wszystkiego. Może i Jana urodziła się z ogromnym talentem sportowym, ale za to totalnie bez biustu. Z tego też powodu miała kompleksy i w końcu postanowiła rozwiązać problem, decydując się na operację plastyczną. Zgodnie z oczekiwaniami, zabieg powiódł się bez żadnych komplikacji, rany zostały wygojone, a zadowolona z siebie niewiasta mogła powrócić do intensywnych treningów. Na nieszczęście, w tym momencie okazało się, że wielki biust Jany nie idzie w parze z jej wielkimi osiągnięciami sportowymi. Kobieta uznała więc, że nie pozostaje jej nic innego jak z niego zrezygnować i przeprowadziła drugą operację, jeszcze przed igrzyskami w Londynie. „Uwielbiałam swoje duże piersi, ale ostatecznie zdecydowałam, że nie mogą być powodem, dla którego moje szanse, a z nimi szanse całej Australii, na medal są mniejsze”. Ostatecznie sportsmenka nie ma ani cycków, ani medalu. I po co jej to było, hm?