Bananowy czubek
Phillip Joseph Smolinsky, 36–latek z amerykańskiej miejscowości Port Richey, został aresztowany i trafił do aresztu z zarzutem stosowania przemocy domowej po tym, jak jego dziewczyna zadzwoniła na policję, zgłaszając brutalną napaść na swoją osobę. Przybyłych na miejsce funkcjonariuszy poinformowała, że Philip zaatakował ją… bananem. Gliniarze podeszli do sprawy śmiertelnie poważnie: w raporcie napisali, że na twarzy ofiary zauważyli lekkie zaczerwienienie (prawdopodobnie efekt uderzenia rzuconym owocem), starannie przeszukali także miejsce „zbrodni”, odnajdując dowody rzeczowe (banan w koszu na śmieci oraz fragmenty skórki na podłodze). Smolinsky, wciąż niewierzący, że dzieje się to naprawdę, został spacyfikowany przy pomocy gazu pieprzowego i trafił za kratki.