Polski kierowca-handlarz! Zniszczył auto, by taniej kupić
Jak wiemy, piekło to ciepła pościel, legginsy galaxy i handlarze z komisu. Przedstawiciel ostatniego z wymienionych zniszczył citroena, którego właścicielka niezwłocznie powiadomiła o tym policję. Dokładniej zdemolował go od środka. Pytanie, jak się tam dostał?
"Do zdarzenia doszło w Warszawie przy ul. Czerniakowskiej. Nieznany mężczyzna, wykorzystując okazję, że jeden z samochodów jest otwarty, wsiadł do niego. Gdy na miejscu pojawiła się właścicielka citroena ujawniła, że sprawca dokonał zniszczenia elementów karoserii oraz wnętrza pojazdu. Po wycenie okazało się, że szkody, jakie wyrządził swoim zachowaniem, sięgają kwoty 30 000 złotych" - podaje asp. szt. Marta Haberska.
Sprawcą całego zamieszania był 58-letni mieszkaniec stolicy. Kiedy na miejscu pojawiła się policja, w ogóle nie protestował podczas zatrzymania, za to nie przyznał się do winy. Twierdził, że wszedł do środka, bo był niezwykle zainteresowany zakupem samochodu. Wykorzystał okazję, że jest otwarty i nie chciał już męczyć jego właścicielki, kiedy przyjdzie. Przecież sam może sobie wszystko obejrzeć. Zniszczenia miały być przypadkiem.
"Teraz będzie musiał wytłumaczyć się przed sądem, który może go skazać nawet na 5 lat więzienia oraz zobowiązać do zapłacenia za wyrządzone szkody" - dodaje Marta Haberska.