Jak zostać królem aplikacji randkowych. Jedyny słuszny poradnik - cz.5

Co jakiś czas sprawdzamy wiadomości od was, choć głównie pytacie o wydanie papierowe, instagramy modelek bądź castingi na gwiazdorów filmów dla dorosłych. Nuda. Coś nas podkusiło, by tym razem nadrobić wszystkie DM'y i wśród nich znaleźliśmy faceta o wdzięcznym pseudonimie - Pacyfikator.
Zrzut ekranu 2023-11-20 o 02.53.41.png

Pacyfikator, bo zupełnie zmienię wasze przekonanie o aplikacjach randkowych. Myślisz, że dobrze prowadzisz swój profil, tylko to dziewczyny nie są zainteresowane? Bzdura. Spośród tych wszystkich pajaców w hawajskich koszulach, którzy biorą od was grube pieniądze za populizmy, ładne hasła i tak w zasadzie to nic konkretnego, trafiliście na diament. Dzielę się wiedzą za darmo. Zależy mi na tym, by faceci nabrali pewności siebie, cieszyli się powodzeniem u kobiet i przede wszystkim nie byli samotni. Należysz do osób, które myślą, że źle im idzie w randkowaniu lub w ogóle nie mają odwagi, by się za to zabrać? Moje słowa są kierowane właśnie do ciebie.

Sprawdź poprzednią część:
Jak się z nią umówić? Jak najlepiej!


W ostatniej części poradnika pisałem o tym, jak umówić się z dziewczyną i co powinniście robić na pierwszej randce. Jeśli przeczytałeś moje cztery poprzednie felietony i sumiennie stosowałeś się do wszystkich zasad, ona już jest twoja. Zakładam, że odrobiłeś lekcje i byliście już na pierwszej randce. Teraz zaczyna się prawdziwa zabawa, bo przyszła pora na tematy stricte łóżkowe.

Zasuń rozporek, przesadzasz!

Zaraz zaraz, jeszcze nie pchaj się z łapami. Na seks jeszcze przyjdzie czas, lecz zanim do tego dojdzie, musicie na ten temat... porozmawiać. Wiadomo, jeśli poszło ci tak dobrze, że zrobiliście to na pierwszej randce - szczere gratulacje, jednak teraz musisz unieść ten ciężar i pogadać o tematach, które większość śmiertelników uznaje za tabu.

Na szczęście ja, tak samo jak i ty, do nich nie należymy, więc możemy być stuprocentowymi mężczyznami, którzy są odpowiedzialni za swoje decyzje, potrafią je manifestować i przede wszystkim kipią atrakcyjnością w parze z dojrzałością emocjonalną, której można zazdrościć.

Aplikacje randkowe zupełnie zabiły magię spotykania się. To już nie są podchody - to otwarte karty. Wszelkie wady tinderów i innych bajerów możesz przekuć w dużą zaletę, o której inni randkowicze nawet by nie pomyśleli. 

Zrzut ekranu 2023-11-20 o 02.52.03.png

Masz jaja? Pogadaj o nich!

Na potrzeby piątej części poradnika uznajmy, że jesteście po pierwszej randce i mimo tego, że świetnie się bawiliście, zachowałeś się jak prawdziwy dżentelmen i uszanowałeś świętą zasadę "nie ma bzykania na etapie poznawania".

Spotkanie otwierające waszą relację ochrzcij mianem zapoznawczego. Do igraszek może dojść już na drugiej, lecz najpierw obowiązki, potem przyjemności.

Kiedyś to, co teraz piszę, byłoby nie do pomyślenia. Podejrzewam także, że wielu z was nawet w XXI. wieku będzie zdziwiona, że takie rozwiązanie w ogóle wchodzi w grę, ale zaufajcie mi - bazując na doświadczeniu naprawdę wiem co mówię. Reklamacje możecie składać w prywatnych wiadomościach do CKM-u. Jeśli ktoś to przeczyta, to mi powie, a ja wyślę wam przeprosinowy liścik i paczkę słodyczy, byście mogli zagłuszyć gorycz porażki. Oczywiście piszę hipotetycznie, bo nie ma opcji, by wam się nie udało. Do brzegu.

Jeśli jesteś pewien, że na ciebie leci i chce się dalej umawiać, powinieneś z nią pogadać zarówno o swoich intencjach, jak i potrzebach seksualnych. Dziewczyna jest tobą zauroczona, jednak nie ma bladego pojęcia, jak chcesz ją potraktować, stąd jeśli przemilczysz ten temat, może albo dojść do tragedii (spróbujesz się dobierać, a ona momentalnie cię znienawidzi, nie będąc jeszcze na to gotowa), albo pójdziecie do łóżka dopiero po ślubie (ty nie zrobisz w tym kierunku kroku, ona też). Najpierw dokładnie się zastanów, czego chcesz od tej relacji i przede wszystkim bądź szczery - ze sobą i z potencjalną partnerką.
Wieczorem (bo tylko taka pora sprzyja rozmowom o seksie) napisz do niej, czego oczekujesz. Jeśli jesteś na takim etapie życiowym, że chciałbyś się z nią związać, spokojnie jej to zasugeruj. Tylko nie przesadzaj!

Nie pytaj, czy zostanie twoją dziewczyną, bo nie tędy droga. Zwyczajnie przedstaw swoje zamiary. Napisz wprost, że jeśli będzie wam szło tak dobrze, jak na początku, a zauroczenie będzie trwać, to chciałbyś potraktować to poważnie i zobaczyć, czy może coś z tego będzie. Nie interesują cię układy fwb, ons i wszystkie inne wymyślne skróty, tylko naprawdę twierdzisz, że czas na to, by się z kimś związać. Doceni to i z pewnością odwzajemni szczerość, więc po tym już będziesz wiedział, czy jest twoja na wspólnych zasadach, czy czas znów buszować po Tinderze.

A co, jeśli ja chce tylko seksu?

Panowie, zdradzę wam wielki sekret, który pod kluczem trzymają tybetańscy mnisi od tysiącleci w starej, pozłacanej księdze: kobiety też mają wielką przyjemność z uprawiania seksu i chętnie to robią (SZOK). Nie masz 18-stu lat, tylko podejrzewam, że dużo (też nie przesadzajmy) więcej. Zapewne nie zagadujesz też 18-stki, więc twoja rozmówczyni jest dojrzała i ma świadomość swoich potrzeb.

Powiedz jej, że nie jesteś gotowy na związek, lecz jednocześnie chciałbyś się przy tym z nią spotykać, bo świetnie się bawisz. Podaj oczywiście powody, dla których uważasz, że to nie jest dobra pora na związek. Może to być obawa o zobowiązanie w momencie, w którym nie masz wielu stałych, może być to również podyktowane zranieniem przez poprzednią partnerkę - argumentów jest mnóstwo, lecz ponownie przypominam (i będę do skutku), że musisz być szczery. 

Kto wie, może ona również ma na ciebie łóżkową chrapkę i dogadacie się na układ z przyjacielskim seksem w roli głównej. W końcu na czystych zasadach możecie się spotykać – randkować, spędzać ze sobą świetnie czas i uprawiać seks. Przy tym możecie również mieć Tindera i czuć się wolni.

Zrzut ekranu 2023-11-20 o 02.59.39.png

Jednak nie zapominaj, że jeśli ktoś inny zawróci ci w głowie lub zwyczajnie stwierdzisz, że nie czujesz tej energii z pierwszych chwil i ta relacja cię przerasta, porozmawiaj z nią. Jeśli oboje nie znajdziecie rozwiązania, to przynajmniej zakończycie ten etap w zgodzie. Nie będziecie musieli się blokować i wymieniać oceniające spojrzenia, gdy się miniecie na mieście. 

Przepis na udany seks

Bez względu na to, czy zgodnie stwierdziliście, że chcecie, by ta relacja szła ku zobowiązaniom, czy przystaliście na przyjacielski układ z bonusem, musicie jeszcze porozmawiać o tym, co wy właściwie w tym łóżku lubicie. Ten etap co prawda nie jest obowiązkowy, ale jeśli go pominiesz, okropnie uprzykrzysz życie sobie i jej. Utarło się, że pierwsze próby łóżkowe z nową partnerką muszą być sztywne i dopiero po kilku średnio udanych incydentach łapiecie (bądź nie), ten sam rytm. Po co robić sobie niedobrze? Zróbcie sobie dobrze! 

Napiszcie sobie wprost, czego oczekujecie, co lubicie, czego nie. Wiadomo - nie ma faceta, który nie lubi pozycji "na pieska", lecz może być przecież tak, że u twojej wybranki owszem, jest ona na liście, ale gdzieś na końcowej pozycji. W związku z tym nie każ jej przy pierwszym, drugim czy trzecim razie, trzymać głowę jak najniżej i wypinać się w siną dal, tylko zróbcie to w innych pozycjach, byście oboje czerpali z tego jak największą przyjemność.

Nie martw się, piesek też będzie, tylko później - jak już poznacie się w łóżku i przyjdzie czas na drobne ustępstwa, by druga osoba odczuwała większą przyjemność. Możesz należeć do tych przesadnie higienicznych i uprawiać seks tylko po prysznicu - to też normalna sprawa. Laska po całym dniu biegania po mieście otwiera przed tobą wrota, byś wkroczył językiem do akcji. Dla niektórych to obrzydliwe, a po co się do czegoś zmuszać? Głupia sprawa.

Wiecie już o sobie tyle, ile powinniście. Najgorsze na ten czas macie za sobą. Teraz będzie tylko dobrze, aż nie dojdzie do pierwszych kłótni, problemów i wszystkich podobnych. W kolejnej części zdradzę wam, jak utrzymać to pierwsze zauroczenie i przetrwać, gdy złapią was pierwsze problemy. Chociaż szczerze pisząc, to nie wydaje mi się, byście przy utrzymaniu rozmowy jako najważniejszej wartości w relacji, mogli mieć jakieś negatywy, lecz co człowiek, to fanaberia, więc i na to znajdziemy sposób. Powiem wam także o kilku tajnych technikach, by nie tylko w łóżku być gościem, ale i poza nim.


Dodał(a): PACYFIKATOR Poniedziałek 20.11.2023