Jeden zły ruch i van Basten wyleciał z gry

Marco van Bastena nie trzeba nikomu przedstawiać. Jednak wszystko wskazuje na to, że piłkarska legenda lat 90. ma ostatnio słabszy okres.

Piłkarze są częścią wielkiej showbiznesowej maszyny, która napędza ich sławę i przynosi olbrzymie pieniądze. Dlatego zawodnicy muszą sprawnie poruszać się nie tylko na murawie, ale również na boisku.

Po tym jak kompletny brak wyczucia zaprezentował Ibrahimović, przyszedł czas na Marco van Bastena.

Problemy piłkarza zaczęły się po występie w programie telewizyjnym, który towarzyszył spotkaniu Ajaksu Amsterdam z  drużyną Heracles Almelo. Pod koniec wywiadu z niemieckim trenerem drugiego zespołu van Basten rzucił słowa „siegl heil”, które są pozdrowieniem stosowanym przez hitlerowców w czasach nazizmu.

Takie zachowanie nie mogło przejść niezauważone. Choć były reprezentant Holandii od razu przeprosił, to nie uniknął konsekwencji. Został zawieszony na tydzień w dochodowej roli telewizyjnego eksperta, a jego pensja została przekazana na działalność Holenderskiego Instytutu Dokumentacji Wojny.


Długo nie trzeba było też czekać na reakcję EA Sports, czyli producenta gry FIFA, w której van Basten pojawiał się jako jeden z bohaterów w trybie Ultimate Team. Wydawca gry poinformował użytkowników na całym świecie, że postać byłego napastnika Ajaksu znika z gry. Nie wiadomo jednak, czy jest to czasowe wycofanie zawodnika, czy za wyjątkowo niezręczny żart van Basten zapłaci trwałą banicją.



ZOBACZ TAKŻE: IBRAHIMOVIC PODPADŁ KIBICOM. ZNISZCZYLI JEGO POMNIK



Dodał(a): Adam Barabasz / fot. Instagram Wtorek 03.12.2019