Ukradł auto, a później chciał okraść stację. Nie ujechał za daleko

Nie popieramy kradzieży czegokolwiek, ale przygotowując się do przywłaszczenia cudzej własności powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby wszystko poszło zgodnie z planem, o ile taki jest. Złodziej z Augustowa popisał się nie lada głupotą.
złodziej.jpg

Wydawać by się mogło, że kradzież paliwa ze stacji jest banalna. Tankujemy auto i odjeżdżamy nie płacąc. Jednak złodziej z Augustowa, który dopuścił się takiego czynu, nie miał planu i popełnił jeden istotny błąd.

W zeszły piątek przed godziną 22, dyżurny z augustowskiej jednostki Policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży paliwa. Według pracowników stacji mężczyzna zatankował czarne Audi za kwotę bliską 300 złotych i odjechał nie płacąc.

Policjanci jadąc na miejsce zdarzenia, zauważyli samochód, który prawdopodobnie należał do złodzieja. Auto było otwarte i nikogo nie było w środku. Dodatkowo zostało zaparkowane na skrzyżowaniu koło stacji. Ostatecznie pojazd odholowano, ponieważ zagrażał bezpieczeństwu w ruchu drogowym.

Dwie godziny później mundurowi otrzymali kolejne zgłoszenie. Tym razem o awanturującym się mężczyźnie na innej stacji paliw. Okazało się, że był to złodziej, który wcześniej ukradł paliwo czarnym Audi. 30-letniego mężczyznę rozpoznano, dzięki nagraniom z kamer. Funkcjonariusze mieli ułatwione zadanie, ponieważ nie miał on założonej maseczki.

W późniejszym czasie ustalono, że mężczyzna porzucił na skrzyżowaniu samochód, bo pomylił rodzaj paliwa. Nalał benzyny zamiast oleju napędowego. Co więcej, czarne Audi zostało skradzione na terenie Litwy.

Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut paserstwa, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności, a w trybie przyspieszonym odpowiedział już za kradzież paliwa, zakłócanie porządku publicznego, używanie wulgaryzmów, a także niestosowanie się do obowiązku zakrywania ust i nosa.


Dodał(a): Kamil Nowicki / fot.: KPP Augustów Piątek 26.03.2021