Bolidem po autostradzie

Poranki spędzone w drodze do pracy potrafią być monotonne, ale to, co zobaczyli kierowcy poruszający się czeską autostradą sprawiło, że przecierali oczy ze zdumienia
Bolid.jpg

Zazwyczaj taki widok jest zarezerwowany dla mających dostęp do padoku. Czescy kierowcy mieli więc sporo frajdy, kiedy zorientowali się, że przejeżdżającym obok autem jest… bolid żywcem wyjęty z Formuły 1. A wszystko to na autostradzie D4 w okolicach Przybramia. 

Kto z nas mając do dyspozycji bolid nie przekroczyłby prędkości? Z tego powodu nieznany kierowca znalazł się na celowniku czeskiej policji. Oprócz tego, słuszny gniew stróżów prawa wzbudziło nieużywanie przez kierowcę kierunkowskazów - może dlatego, że ich po prostu nie ma.

Tuż za samochodem przemieszała się czerwona Corvetta, dlatego istnieje podejrzenie, że kierowcy wspólnie zaplanowali ten nietypowy przejazd. 



Oprócz wymienionych wcześniej przewinień, podstawowym zarzutem, który zostanie postawiony kierowcy, jest kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu drogowego. Za to braku fantazji nikt mu nie zarzuci. 


ZOBACZ TAKŻE: ŻYCIE TO WYŚCIG





Dodał(a): Adam Barabasz / fot YouTube Piątek 13.09.2019