Celnicy przejęli prochy, ale nie były to narkotyki, tylko zwłoki

Przewóz prochów przez granicę kojarzy nam się wyłącznie z nielegalnymi substancjami. Funkcjonariusze służby celno–skarbowej w Szczecinie skontrolowali paczkę, w której znajdowało się coś zupełnie innego – plastikowa puszka z karteczką, na której widniało imię i nazwisko zmarłego, data i numer kremacji, a także nazwa domu pogrzebowego.
Zrzut ekranu 2021-11-9 o 13.56.29.png

"Paczka miała trafić do odbiorcy w Chociwlu. Prawdopodobnie nadawca chciał obejść restrykcyjne przepisy dotyczące sprowadzania zwłok do Polski" – mówiła Małgorzata Brzoza, rzeczniczka prasowa Izby Administracji Skarbowej w Szczecinie. Wartość przesyłki wyniosła niewiele ponad 120 zł.
Sprawę zgłoszono do Komisariatu Policji Szczecin–Śródmieście. Nadawca będzie się musiał liczyć z podejrzeniem nielegalnego przywozu prochów ludzkich. 

Zważywszy na okoliczności, być może teraz strażnicy ze Szczecina będą oddychać z ulgą, gdy trafią na narkotyki w przesyłkach. To przecież zdecydowanie lepsza opcja, niż grzebanie w ludzkich prochach. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / fot.: IAS Szczecin Wtorek 09.11.2021