Chciał odzyskać sympatię ukochanej. Ukradł jej telewizor, dywan i miskę
Ciężko połączyć złodziejski fach z gorącym uczuciem? Wcale nie! Wystarczy, że znajdziesz doskonały sposób, by jedno wynikało z drugiego. Białostocka policja informuje o 30-letnim mieszkańcu gminy Wasilków, który z miłości do swojej byłej partnerki postanowił ją okraść.
Złodziej kocha najbardziej
Okradziona kobieta zgłosiła sprawę na policję. Powiedziała mundurowym, że ktoś włamał się do jej altanki i ukradł telewizor, dywan i czerwoną miskę. Złodziej zniszczył kłódkę zawieszoną na bramce i wyjął okno z zabudowanej altanki, dzięki temu dostając się do środka.Zobacz koniecznie: Najlepszy sprzątacz biur! Pozostawiał je czyściutkie jak łza, bez zbędnych sprzętów elektronicznych
Ludzie robią różne głupotki z miłości
"Pracujący nad sprawą policjanci z wasilkowskiego komisariatu zatrzymali włamywacza w jego mieszkaniu. Tam również odnaleźli skradzione przedmioty. 30-letni białostoczanin policjantom tłumaczył, że chciał w ten sposób sprawdzić, by kobieta do niego wróciła" - podaje białostocka policja.Oddam, ale masz to przyjąć w samej bieliźnie! Albo i bez
Próbujemy sobie jeszcze wyobrazić, w jaki sposób kradzież miała być pierwszym krokiem do odzyskania dawnej miłości. Być może facet myślał, że kobieta od razu rozpozna, kto dokonał kradzieży i natychmiast zaprosi go do siebie, a przy tym zadeklaruje, że zabrane rzeczy odbierze w samym ręczniku! Zapewne 30-latek nakreśli jeszcze w głowie wiele pozytywnych scenariuszy. Będzie miał na to dużo czasu.
Za co siedzisz? Za kochanie
Romantyk z lepkimi rączkami usłyszał już zarzut kradzieży z włamaniem. Policja przekazuje, że za taki czyn może grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.