Czółki, które leczą. Biedronka staje się placówką medyczną
Od lipca niektóre placówki firmy Biedronka zostaną placówkami medycznymi. Wszystko po to, by ominąć zakaz handlu w niedzielę.
Głos Wielkopolski dotarł do informacji na jednej z grup facebookowych poświęconych pracownikom biedronki: "Co miesiąc, do 25. dnia miesiąca, otrzymujemy grafiki na przyszły miesiąc. Planowane w nich są także niedziele handlowe. Jednak według kalendarza handlowca, w lipcu nie są przewidziane żadne niedziele handlowe. Tymczasem, w niektórych Biedronkach w Polsce zaplanowano grafiki na wszystkie niedziele lipca" – podano.
"Podobno w niektórych sklepach już zaczęły się jakieś zmiany: gdzieś postawiono jakiś pulpit, który miałby służyć za punkt recepcyjny czy coś w tym rodzaju" - relacjonują pracownicy. Właściciel sklepów Biedronka nie skomentował jednak jeszcze tej sprawy.
Polska Times poprosiła jednak o komentarz przedstawicieli związków zawodowych: "Próbujemy się czegoś dowiedzieć, bo na ten moment też nie mamy żadnych informacji. Nikt nie wie, w jaki sposób to w ogóle miałoby wyglądać. Ale, jeśli to prawda, to byłyby to jakieś żarty - kolejny rok i kolejne obejścia, a przecież jest ustawa" - przekazał Piotr Adamczak, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" w Jeronimo Martins Polska.
Cóż, skoro Biedronka będzie funkcjonować jako placówka medyczna, może warto powalczyć o to, by umieścić tam także szpitalny oddział ratunkowy. Trafisz tam po tym, jak spadniesz ze stołka kuchennego, to przy okazji kupisz sobie przyprawy...
