Kiepski koniec pijanego borsuka
"Otóż Wandzia to Pani borsuk, która dwa dni temu okradła wczasowiczów z 7 piw i na plaży w Rewalu wszystkie wypiła - kapsle zgryzła zębami! Straż miejska powiadomiła nas o tym fakcie. Na miejscu zastaliśmy pijaną Wandzię, której było wszystko jedno, wkoło 7 butelek" - można było przeczytać na fan page'u fundacji.
Nie wiadomo, dlaczego borsuk zainteresował się piwem, które ewidentnie nie należy do jego przysmaków, ale faktem jest, że wszystko wskazywało iż po wytrzeźwieniu zostanie wypuszczony na wolność. "Wandzia śpi, pije wodę i je mięso z kurczaka" - pisali opiekunowie, ciesząc się, że alkoholiczka wraca do siebie.
Niestety zwierzę zmarło w nocy z powodu skrajnego odwodnienia. Na koniec okazało się jeszcze, że "Wandzia" jest mężczyzną...
Zobacz też: Szop pracz włamał się do monopolowego [wideo]