Kierowca BMW chciał przechytrzyć policjantów i napić się po wypadku, choć spowodował go już pod wpływem
'Mądry po szkodzie' raczej w tym konkretnym przypadku będzie wyjątkowo słabym określeniem. Tutaj głupota osiągnęła maksymalny lvl. Może i nie powinniśmy mówić 'hop', bo znajdzie się i taki, który ją przebije, ale fakt faktem – poprzeczka została zawieszona naprawdę wysoko.
Policjant po służbie zatrzymał mężczyznę, który uczestniczył w wypadku drogowym. Facet stał obok swojego auta (marka BMW) i chciał napić się alkoholu. Funkcjonariusz zdążył mu to jednak uniemożliwić i go obezwładnić.
Sprawdź również: Maja Staśko ponownie wywołała dyskusję. Tym razem poszło o strój
33–latek z okolic Rybnika chciał w ten sposób przekonać policjantów, że wypił alkohol już po wypadku. Mężczyzna spowodował wypadek i zderzył się z kierującą fiatem 19–latką. Kobieta trafiła do szpitala.
Po badaniu alkomatem okazało się, że mężczyzna miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Teraz pobrano mu krew do badań. Po wynikach policjanci podejmą dalsze działania.