Dirty Lust będą Was dziarać!
CKM.PL: W czasach kiedy tatuaż wyszedł już z więzienia, chyba macie dużo pracy i nie musicie już zabiegać o klientów?
Dirty Lust: To prawda ostatnie kilka lat pokazało, jak popularny i coraz bardziej doceniany jest tatuaż jako forma sztuki. Jak grzyby po deszczy rosną młodzi i mega zdolni artyści, którzy pokazują że tatuaż to sztuka i styl życia.
CKM.PL: Wybieracie w naszym konkursie „Jara mnie dziara” jednego laureata – który dla Was będzie najciekawszym wyzwaniem – czym będziecie się kierować przy wyborze?
Dirty Lust: Na pewno będzie to burza mózgów, ale chyba będziemy się kierować tym, żeby tatuaż był oryginalny i był to jakiś ciekawy pomysł. Nie będzie chyba miało znaczenia, czy będzie to kolorowy tatuaż czy czarno biały, ważne żeby pomysł zrobił na nas wrażenie
CKM.PL: No to może opowiecie, jakie do tej pory zdarzało Wam się realizować najciekawsze projekty?
Dirty Lust: Chyba ciężko powiedzieć o najciekawszych projektach. Każdego z nas rusza coś innego,
i często jest tak ze zrobimy tatuaż i myślimy, że jest on jednym z najlepszych i najciekawszych jakie zrobiliśmy, a następnego dnia przychodzi ktoś inny i tak samo myślimy o jego tatuażu.
CKM.PL: Były w Waszej karierze wzory tatuaży, których dla jakiejś zasady nie chcieliście wykonać?
Dirty Lust: Raczej z zasady nie tatuujemy męskich genitaliów - z raczej wiadomych przyczyn:D Nie trafiają do nas zbyt często osoby, których pomysły na tatuaże - czy to ze względu na ideologie czy tez sam wzór skłoniły by nas do tego, żeby odmówić wykonania tatuażu.
CKM.PL: Jak zaczęła się wasza przygoda z dziarami, czyli jaka pierwszy tatuaż pojawił się na Waszych ciałach i jakie pierwsze sami wykonaliście na żywych osobach:) ?
Dirty Lust: Chyba jak u większości tatuatorów. Od zawsze rysowaliśmy malowaliśmy i gdzieś na pewnym etapie życia zafascynowani tatuażami stwierdziliśmy, ze spróbujemy swoich sił jako tatuatorzy. I jak widać był to nasz najlepszy wybór w życiu chyba :D
CKM.PL: Słyszeliśmy, że w tym fachu zdarzają się propozycje z czasów handlu wymiennego i zdarza się, że ludzie chcą Wam płacić niekoniecznie gotówką?
Dirty Lust: Hahaha. Tak dość często mam takie propozycje, i nie rzadko z nich korzystamy. Iwona dzięki
temu ma piękny różowo-złoty rower :D
CKM.PL: Specjalizujecie się w jakiś specjalnych odmianach tatuażu?
Dirty Lust: Tak. Iwona specjalizuje się w neo-tradytionalu, old schoolu i wszelkich bardziej graficznych formach tatuaży. Kuba specjalizuje się bardziej realistycznych tatuażach takich jakportrety, podobizny zwierząt i wszystko, co ma wyglądać jak zdjęcie przerzucone na skore.
CKM.PL: Z własnego doświadczenia powiedzcie: kiedy i czy można być pewnym na 100%, że decyzja o zrobieniu tatuażu jest trafna i nie będzie się jej żałowało?
Dirty Lust: To się po prostu czuje. Jeżeli nie jesteś pewien do końca co do danego tatuażu, albo do tego czy w ogóle go robić, to go nie rób. Przemyśl to 10 razy i jak będziesz w 100% pewien, to zapisz się na tatuaż.
CKM.PL: Pytanie ilościowe: czy liczyliście, ile tatuaży każde z Was zrobiło do tej pory?
Dirty Lust: Ciężko jest dokładnie policzyć, ale przyjmijmy, że średnio miesiąc ma 30 dni. Odpadają 4 dni, bo w niedziele nie pracujemy, co daje nam 26 dni. Każdego dnia robimy po 2-3 tatuaże, co miesięcznie daje ok. 78 tatuaży. W skali roku daje nam to ok. 900 tatuaży. Działamy od kilku lat na rynku więc łatwo można policzyć, że każde z nas ma po kilka tysięcy tatuaży na swoim koncie.
CKM.PL: Jak to jest z twierdzeniem, że jak już się zrobi jeden tatuaż, to kolejne muszą się też pojawić – tatuaż uzależnia?
Dirty Lust: Jest takie powiedzenie, że mało jest ludzi z jednym tatuażem, a jeszcze mniej z dwoma:D Tatuaż jest bardzo wciągający i bardzo nas to cieszy. Nie tylko ze względów ekonomicznych, ale dlatego że coraz więcej osób pokazuje, że tatuaż to nic złego i że tatuaże potrafią we wspaniały sposób ozdobić nasze ciało
CKM.PL & WWW.HIGIT.COM & DIRTY LUST zapraszają do konkursu „Jara mnie dziara”, w którym możecie wygrać nagrodę - tatuaż!