Tygrys atrakcją studniówki

Tradycyjny bal, który niedawno odbył się w jednej z prywatnych szkół na Florydzie miał swój temat przewodni, którym był „Welcome to the Jungle”. Ktoś jednak potraktował to hasło chyba nieco zbyt dosłownie…

tygrys.jpg

Podczas gdy w Polsce główną okazją do zaprezentowania swojego kiepskiego gustu i nowobogactwa wydaje się być Pierwsza Komunia swojego dziecka (wynajem limuzyn rodem z wieczoru panieńskiego i fotografowanie otrzymanych z tej okazji pieniędzy), tak w Stanach Zjednoczonych imprezą obchodzoną szczególnie „na bogato” jest tradycyjny bal na zakończenie nauki w liceum. Tak też było w tym roku w jednej z prywatnych szkół na Florydzie.

Mowa o liceum Krzysztofa Kolumba w Miami – elitarnej szkoły, do której uczęszczają wyłącznie faceci. Temat przewodni imprezy został wyrażony tytułem jednego z utworów Guns n’ Roses, a mianowicie „Welcome to the Jungle”. Organizatorzy imprezy wzięli sobie to hasło do serca – uczestnicy podawali sobie z rąk do rąk żywego lisa, a jedną z atrakcji był zamknięty w klatce tygrys.

">Jak nietrudno się domyślić o całej sytuacji zrobiło się głośno również poza szkołą, a pomysł z tygrysem spotkał się z ogromną krytyką – między innymi ze strony dyrektora ogrodu zoologicznego w Miami. Z kolei dyrektor szkoły (który wcześniej wyraził zgodę na tego typu „atrakcję”) przeprosił za wszystko.
Tygrys nie jest jednak najbardziej osobliwą atrakcją, która pojawiła się na balu maturalnym. Jakiś czas temu abiturienci z Luitpold-Gymnasium w Monachium postanowili zaprosić na swoją imprezę… striptizerkę. Pisaliśmy o tym TUTAJ.


Dodał(a): Piotr Majewski Czwartek 17.05.2018