Wódka, która nie niszczy wątroby

Wygląda jak zwykła wódka, smakuje jak zwykła wódka, klepie równie mocno, co zwykła wódka, ale zwykłą wódką nie jest. Poznajcie Bellion, czyli gorzałkę, która nie uszkadza wątroby.

Nareszcie naukowcy porządnie przysłużyli się całej ludzkości i stworzyli coś naprawdę pożytecznego. Co tam szczepionki, co tam innowacyjne leki, co tam protezy kończyn! Ten wynalazek ma szansę uratować setki tysięcy, miliony istnień z całego świata, które co piątek zalewają robaka na mieście, przed marskością wątroby!

Otóż amerykańska firma Bellion stworzyła wódkę, która praktycznie w żaden sposób nie uszkadza wątroby, ani też w żaden sposób na nią nie wpływa. Tak, gorzałkę, która spowoduje, że nasza najlepsza przyjaciółka, często przeciążona, ale wciąż wiernie metabolizująca alkohol, nie będzie chciała w ranek po imprezie opuścić naszej jamy brzusznej i sklepać nas po skacowanych mordach.

Wszystko to możliwe jest dzięki zastosowaniu rozwijanej przez ostatnie 10 lat technologii NTX. Substancja ta – składająca się głównie z mannitolu (cukrowy alkohol), glicyryzyny (naturalny słodzik, który można znaleźć w lukrecji) oraz sorbinianu potasu (konserwant spożywczy) – zdaniem swoich twórców, ma zmniejszać negatywny wpływ alkoholu na wątrobę aż o 93 proc.


Co najciekawsze, NTX nie dość, że minimalizuje w zasadzie do zera szkodliwe działanie alkoholu, to w dodatku nie zmienia jego smaku (nie żeby wódka była smaczna, no ale jednak). Substancja ma jednak jedną wadę – nie da się jej kupić osobno, ponieważ producenci wódki wytwarzają ją w trakcie produkcji trunku.

Niestety jest także kolejna zła wiadomość. Na tę chwilę wódka Bellion nie jest dostępna w Europie. Można ją nabyć jedynie w 15 stanach USA (m.in. w stanie Nowy Jork). Miejmy jednak nadzieję, że twórcy, zgodnie ze swoimi zapowiedziami, rozpoczną ekspansję na rynki poza Ameryką. Proponujemy zacząć od Polski i Rosji. Tutaj znalazłoby się sporo amatorów na taki trunek.




Dodał(a): Tomek Makowski/ fot.Instagram Bellion Vodka Wtorek 13.09.2016