Alkopoligamista

Ten Typ Mes, czołowy polski raper, współtwórca marki alkopoligamia.com, mówi CKM o alkoholu, kobietach, pracy alfonsa i kręceniu sekstejpów
ten typ mes.jpg


CKM: Alkohol i poligamia są mocno ze sobą związane?
Ten Typ Mes: Wzajemnie się napędzają. Cieszę się, że ze wszystkich jazd po alkoholu włącza mi się akurat wyostrzone oko na kobiety.

CKM: Stereotyp mówi, że raper to „właściciel” rzeszy kobiet. Jednak ty jako jeden z nielicznych naprawdę byłeś w przeszłości alfonsem.
TTM: Spokojnie, to był jednorazowy epizod. Efekt braku kasy i szczeniackiej fantazji. Ciekaw byłem, czego trzeba, by zaistniał taki układ między kobietą i mężczyzną. Ogólnie z „pimpem” jak z kowbojem: może i brzmi to ekscytująco, ale na dłuższą metę nikt nie marzy o pilnowaniu stada, narażając zdrowie i życie.

CKM: A korzystasz z tych usług jako klient?
TTM: Nie. Skorzystałem tylko raz, wyrównałem bilans i koniec.

CKM: Ciężej było ci wyrywać panny, zanim zostałeś raperem?
TTM: O tak. Byłem szczylem bez wyrobionej gadki, bez kasy. Zawód muzyka mocno ułatwia sprawę. Dziś wolę wręcz flirtować bez podpierania się nim, jako Piotrek, a nie Mes.

CKM: Masz jakieś sprawdzone sposoby na kobiety?
TTM: Jeśli chodzi o flirt, a nie nocne zapasy, to ważna jest zgodność  osobowości, którą łatwo wychwycić. Błysk w oku. Nie mam żadnej złotej linijki.

CKM: Wokół raperów kręci się sporo groupies?
TTM: Tym więcej, im bardziej znany jesteś. Ale za ilością nie musi iść jakość. Najwięcej długonogich groupies mają pewnie discopolowcy, jednak z żadną nie wytrzymałbym na trzeźwo więcej niż kwadrans.

CKM: W 2008 rapowałeś „CKM ma fajne dupy, ale nas nie śmieszy”...
TTM: Nic się nie zmieniło, nadal mnie nie śmieszy. Życzyłbym CKM–owi zbliżenia się do brytyjskiego „FHM” – bardzo lubię ich bezczelny humor. Albo postawił bym bardziej na humor w stylu Koterskiego czy Ricky’ego Gervaisa.

CKM: Co do tych „fajnych dup” – pamiętasz szczególnie jakieś sesje?
TTM: Agnieszkę Włodarczyk sprzed lat. Ogólnie najciekawsze są CKM–y z moich szkolnych lat, a w nich zadzierające dziś nosa aktorki, które wtedy  świeciły biustem, a na nos nikt nawet nie patrzył!

CKM: W  środowisku krąży fama,  że kręcisz własne sekstejpy. To prawda?
TTM: Prawda, ale teraz to już żaden szał. To mój sukces, że w erze pendrive’ów nic poufnego nie wydostało się z mieszkania. Fajnie, że mogę uwiecznić jakąś sytuację i wrócić do niej, np. po kłótni z „aktorką pierwszoplanową”. Takie ciekawe różowe pamiątki w domowym archiwum, bez planów udostępniania.

CKM: Twój ideał panny na jedną noc?
TTM: Jestem zmęczony zagrywkami, pozami w stylu „nie jestem jedną z tych”, dopóki koleżanka czy chłopak patrzą. Najważniejsze, żebyśmy lubili w łóżku to samo – wtedy jest ogień.

CKM: A na całe życie?
TTM: To samo do potęgi trzeciej i braterstwo dusz.

CKM: Jakieś nazwiska?
TTM: Z łatwością. Niech będzie po jednej z każdej rasy – Rihanna, Lucy Liu, Eva Longoria i Emmanuelle Béart. A na całe życie... Marisa Tomei ma w oczach coś takiego, że chciałbym z nią długo rozmawiać na bezludnej wyspie, nie tylko przedłużać gatunek.

CKM: Przejdź my do alkoholu. Jaki był ten pierwszy, który piłeś w życiu?
TTM: Szampan na jakimś sylwestrze, kiedy miałem 7–8 lat. Dorośli poszli w tango i wykorzystałem okazję.

CKM: A obecnie ulubiony?
TTM: Teraz jestem na etapie whiskey, choć i absyntem nie pogardzę. Wódką się przesyciłem.

CKM: Przez alkohol miałeś wiele problemów, przeszedłeś trepanację czaszki. Myślałeś, by skończyć z piciem?
TTM: Wielu przeszło na skrajną stronę, czyli abstynencję. Ale do tego trzeba akceptować zastaną rzeczywistość, a nie być spiętym na co dzień warszawiakiem, który musi się rozładować. Życzyłbym sobie tylko końskiego zdrowia, jak Keith Richards czy Lemmy.

CKM: Dlaczego więc rzuciłeś koks?
TTM: Nie musiałem rzucać, bo nigdy w niego nie inwestowałem. To były sytuacje poczęstunkowe. Ale zamiast pierdolić edukacyjnie, powiem wprost,  że strasznie długo dochodziłem potem do siebie. Mój organizm z kacem alkoholowym sobie radzi, z kokainowym nie. Po co szaleć dwie noce i zdychać tydzień?

CKM: A co sądzisz o dopalaczach?
TTM: To czysta chemia, a ja z chemii miałem dwóję, więc nie jestem kompetentny. Dobrze, że ich nie ma, chociaż z niektórych substancji dostępnych bez recepty też można zgotować sobie wesołą nockę i nikt nie robi wokół tego szumu.

CKM: Słowo na zakończenie?
TTM: Cieszę się, że w ogóle wychodzą jeszcze pisma z atrakcyjnymi kobietami, jak CKM, bo jest ich coraz mniej! Sam fakt, że CKM można wziąć w rękę i przejrzeć na kiblu, daje mi lekką radość .

CKM: Cieszymy się razem z tobą !

DOSSIER
Ten Typ Mes (wł. Piotr Szmidt, ur. 1982) – warszawski raper, wokalista, producent i DJ znany z zamiłowania do kobiet, alkoholu i łamania granic w muzyce. Współwłaściciel wytwórni Alkopoligamia.com. Ma na koncie 6 płyt, w tym 3 solowe, z których ostatnia „Kandydaci Na Szaleńców” ukazał a się w kwietniu 2011. 



Dodał(a): Mateusz Natali Poniedziałek 03.09.2012