Bonnie i Clyde z Jeleniej Góry. On pijany prowadził auto mimo zakazu, ona przybyła z odsieczą i szarpała funkcjonariuszy

Nie, to nie przedmieścia Nowego Jorku, tylko centrum Jeleniej Góry. Prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu z 'nadprogramowym' pasażerem i zakazem, pościgi, przeskoki na miejsce pasażera i bójka z policją. Po co nam GTA, jak czasami wystarczy wyjrzeć przez okno.
Zrzut ekranu 2022-08-04 o 00.44.50.png

Podczas patrolowania ulic Jeleniej Góry policjanci zauważyli mazdę, która nagle gwałtownie przyspieszyła i skręciła w pierwszą, lepszą uliczkę. Funkcjonariusze postanowili dokonać rutynowej kontroli pojazdu, 26–letni kierowca jednak przez dłuższy czas się nie zatrzymywał, po czym zahamował i... wcisnął się na tylne siedzenie, do czterech pozostałych osób.
Przekonywał stróżów prawa, że to nie on prowadził wóz, ale reszta pasażerów powiedziała prawdę. 26–latka zbadano alkomatem, który wykazał, że ma on we krwi promil alkoholu. Sprawdzono go również w systemie i okazało się, że ma dwa zakazy sądowe dotyczące prowadzenia pojazdów.

Mężczyzna podczas zatrzymania był agresywny i wulgarny. Do tego groził policjantom. 26–latka przewieziono na komisariat, a niedługo poźniej pojawiła się tam jego wybranka.

Jego 18–letnia miłość rzuciła się na policjantów, znieważając ich i naruszając nietykalność. Siłą próbowała wyrwać swojego partnera i argumentami pięści przekonać, że jest niewinny. 

W efekcie i ona została zatrzymana. Śmiemy wątpić, że trafią do jednej celi, ale byłby to piękny finał romantyczno–patologicznej miłości. 26–latkowi grozi nawet pięć lat za kratkami, a jego obrończyni "ledwo" trzy.

[fblike]]

Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / fot.: dolnośląska policja Czwartek 04.08.2022