Fryzjer w domu. Jak zapanować nad włosami w czasie kwarantanny

Każdy z nas choć raz w życiu próbował sobie sam ostrzyc włosy. I choć wielu zmierzyło się z niełatwą sztuką autofryzjerstwa, to nieliczni byli zadowoleni z jej rezultatów. Podpowiadamy, co zrobić, żeby domowe strzyżenie nie zamieniło się golenie na zero.

iStock-1215789139.jpg

Mogłoby się wydawać, ze miesiąc izolacji to niedługo. Jednak pozbawiony dostępu do fryzjera zaczynasz wyglądać jak kuzyn coś z „Rodziny Adamsów”. Z jakiś tajemniczych powodów twoja głowa stała się dwa razy szersza, broda nie jest już wcale taka gęsta, a z spod strzechy, która kiedyś była grzywką nieśmiało spoglądają zdezorientowane oczy.

CZYTAJ TAKŻE: 4 RZECZY, KTÓRYCH NAUCZYSZ SIĘ BEZ WYCHODZENIA Z DOMU

W normalnej sytuacji poszedłbyś do fryzjera, ale obecnie nie ma takiej możliwości. Sprawdziliśmy więc, jak ogarnąć fryzurę w domowym zaciszu i wyjść z tego z godnością oraz sensowną fryzurą. 

OD CZEGO ZACZĄĆ ? 

- Na początek przyda się dobrze oświetlone lustro i to niejedno – mówi nam Michał Gajewski, barber z 9-letnim doświadczeniem. – Drugie trzeba ustawić tak, żeby dobrze widzieć tył głowy w odbiciu tego pierwszego – dodaje. 

Przed samym strzyżeniem warto też zadbać o to, żeby włosy nie znalazły się na w całym mieszkaniu. Pomocna może być folia malarska czy zwykłe worki na śmieci. 

Jednym z najgorszych pomysłów, na które można wpaść, to zabezpieczanie ubrań starymi ręcznikami. – Włosy wchodzą dosłownie wszędzie i po wszystkim nadaje się on wyłącznie do wyrzucenia – mówi Sylwia, fryzjerka z 20-letnim stażem. 

Mamy już ustawione lustra i zabezpieczony teren. Sprawnie więc przechodzimy do akcji maszynka. Wielu facetów ma taki sprzęt w domu. Ważne, żeby nie skracać włosów urządzeniami, które nie są do tego przeznaczone. Jeśli więc miałeś ochotę pożyczyć depilator swojej dziewczyny, to opanuj się i kup sobie porządne wyposażenie. 

SPRZĘT JEST NAJWAŻNIEJSZY

- Ważne, żeby maszynka była dobrej jakości, więc wszystkie wynalazki za 30 zł pozostawmy tym, którzy lubią ekstremalne wrażenia – radzi Michał. – Warto zainteresować się sprzętem marki
Wahl, Remington, Xiaomi czy Fox Techno

Strzyżenie powinno się zaczynać od boków, najlepiej od długości 15-19 mm, albo najdłuższej, jaką dołączono do zestawu, następnie przejść do skracania tyłu. Odważniejsi mogą skorzystać z pomocy żony lub dziewczyny, jednak zawsze może się to skończyć epicką awanturą, więc przy odrobinie sprawności powinniśmy poradzić sobie sami. 

W zasadzie samo przycięcie boków powinno sprawić, że twarz odzyska dawny kształt. Jeśli poczułeś w sobie żyłkę fryzjerską, to możesz spróbować nieco okiełznać górę czupryny, jednak to będzie wymagało odpowiednich
nożyczek

Wszelkie próby skracania włosów tymi przeznaczonymi do papieru znalezionymi w piórniku młodszego rodzeństwa są skazane na niepowodzenie. A przecież nie po to tak dobrze nam szło, żeby skazywać się na porażkę. 



Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Środa 15.04.2020