Gołąb wsypał sprawcę. Wskazał policji drogę
W naszej CKM-owej Kronice Żenujących Wypadków Kryminalnych kolejny niesamowity przypadek! Policja odnalazła dom sprawcy dzięki białej gołębicy.
Historia niczym biblijna przypowieść miała miejsce w Głogowie. Miejscowy hodowca gołębi miał dość drapieżnika, który nieustannie dobierał się do jego ptaków.
Postanowił rozprawić się z nieproszonym gościem i rozstawił potrzaski. Jako przynęty użył jednego ze swoich gołębi, którego umieścił w klatce.
CZYTAJ TAKŻE: ZA PAPIEROSY ZAPŁACIMY 100 ZŁOTYCH. TO CZĘŚĆ PLANU
56-letni mężczyzna nie przewidział, że życzliwi sąsiedzi doniosą policji, że w parku są umieszczone pułapki. Funkcjonariusze udali się na miejsce i w pierwszym odruchu uwolnili gołębia.
A że te ptaki zawsze wracają do domu, to zwierzę udało się bezpośrednio na podwórko kłusownika-amatora. Gołąb nie przyniósł jednak w dziobie oliwnej gałązki pojednania, tyko wskazał drogę policjantom.
A że te ptaki zawsze wracają do domu, to zwierzę udało się bezpośrednio na podwórko kłusownika-amatora. Gołąb nie przyniósł jednak w dziobie oliwnej gałązki pojednania, tyko wskazał drogę policjantom.
Mężczyzna przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. Tłumaczył, że drapieżnik spowodował ogromne straty zabijając mu ponad 60 gołębi i chciał temu położyć kres.
ZOBACZ GALERIĘ: POLSKA POLICJA SIĘ ZBROI
ZOBACZ GALERIĘ: POLSKA POLICJA SIĘ ZBROI