Kręgi w kukurydzy na Dolnym Śląsku. To nie ufo, a labirynty
W dwóch oddalonych od siebie o ok. 120 km miejscowościach na Dolnym Śląsku pojawiły się kręgi w kukurydzy, które zapewne nieraz widziałeś w hollywoodzkich produkcjach. UFO jednak omija Polskę szerokim łukiem, bo upodobało sobie USA. Tymczasem za labirynty w naszym kraju odpowiedzialni są rolnicy.
“Nie jest to taki zwykły siew, ponieważ dzisiaj siejemy, prawdopodobnie największy labirynt kukurydziany w Polsce” – tłumaczył u początków projektu Aleksander Wysocki z firmy Corteva Agriscience. “Wszystkie drogi, ścianki i wejścia zrobione zostały bardzo precyzyjnie. Mamy nadzieję, że warunki nam dopiszą i będziemy mogli zaprosić Państwa na spotkanie, które odbędzie się we wrześniu” – dodał.
Ten nieco mniejszy to atrakcja, jaką Leszek Grala, prezes zarządu Agro-Farm przygotowuje z okazji 25-lecia powstania firmy.
“Szykujemy dużą regionalną imprezę z udziałem rolników z terenu całego Dolnego Śląska oraz mieszkańców. Planujemy ją zorganizować w ostatni tydzień września bądź na samym początku października. Dodatkową atrakcją mają być przeloty balonem” – zdradził prezes.
Oba labirynty są szykowane celem promocji uprawy kukurydzy, która jak się okazuje, może być całkiem ciekawa. “Rolnictwo to nie tylko gumiaki czy traktory, które jeżdżą po polach, kurzą i hałasują. To także coś, co można podziwiać” – podsumowuje Grala.