Męskie serce na celowniku
Z tej okazji podpowiadamy, jak o nie zadbać i co zrobić,
żeby walczyć z plagą chorób układu krążenia, które najczęściej zabijają
Polaków.
Ustanowiony przez Światową Federację Serca (WHF) Światowy
Dzień Serca (#WorldHeartDay) po raz pierwszy obchodzono w Polsce dokładnie 20
lat temu – w 2002 roku. Zwrócenie uwagi na problemy kardiologiczne jest o tyle
ważne, bo według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego i GUS-u to
właśnie choroby układu krążenia zbierają największe żniwo wśród mężczyzn. Główną
tego przyczyną jest nasz styl życia, złe odżywianie, brak ruchu i to co
najgorsze… palenie papierosów. Wiemy, że nie jest to łatwe, ale zmiana nawyków
i uwolnienie się choćby od fajek jest możliwa. Jak? Podpowiadamy.
Choroby układu krążenia – najczęstsza przyczyna śmierci Polaków
Choroby układu sercowo-naczyniowego stanowią najczęstszą
przyczynę zgonów na świecie. Według danych WHF co roku umiera na nie około 18,6
miliona osób w skali globalnej. WHO z kolei alarmuje, że co czwarty palacz
umiera właśnie z powodu choroby serca. Podobnie jest w Polsce – jeżeli
mielibyśmy wskazać najgroźniejszego zabójcę mężczyzn w naszym kraju, to są to
choroby układu krążenia. Jak podaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego
(NIZP), w pierwszej połowie 2021 roku zmarło na nie ponad 43 tysiące Polaków! Skąd
takie zatrważające statystyki? Głównym winowajcą chorób sercowo-naczyniowych
jest papieros, a dokładniej rakotwórczy dym, który powstaje podczas palenia.
Ten zabójczy nałóg aż 3-kronie zwiększa ryzyko zawału. Jeśli zaś chodzi o ryzyko
śmierci z powodu chorób układu krążenia, to wzrasta ono aż o 40%! Zatem czy
potrzebujemy więcej powodów, żeby wyrzucić ostatnią paczkę papierosów i nigdy do
nich nie wracać? Niestety nie jest to takie proste. Wiele osób, nawet tych,
które przeszły zawał, nadal pali fajki!
Dodajmy, że oprócz palenia, jako przyczyny chorób serca
lekarze wymieniają też nadmierne spożywanie alkoholu, niską aktywność fizyczną,
stres, złą dietę, która objawia się nadwagą albo otyłością, a często też nadciśnieniem
tętniczym, podwyższonym poziomem cholesterolu czy cukrzycą. Niebagatelny wpływ na rozwój chorób
układu krążenia ma też płeć – jako mężczyźni jesteśmy na nie narażeni w
większym stopniu niż kobiety. Również z wiekiem rośnie ryzyko zachorowania na
choroby serca i naczyń krwionośnych. Panowie, zatem pokażmy naszą silną wolę,
zadbajmy o siebie, ruszmy się z fotela, odstawmy słodycze i tłuste jedzenie,
ale przede wszystkim rzućmy palenie papierosów!
Jak rzucić fajki?
Palacze doskonale wiedzą, że ich nałóg szkodzi, a także na
jakie choroby są narażeni, w końcu na każdej paczce papierosów widnieje wymowne
zdjęcie przedstawiające opłakane skutki tego uzależnienia.
Jak raz na zawsze rozstać się z papierosami? Najwięksi
„twardziele” robią to z dnia na dzień, do tego jednak potrzeba mnóstwo silnej
woli. Z tego powodu na rynku istnieje szereg produktów, które pomagają w walce
nałogiem: gumy do żucia z nikotyną, plastry nikotynowe czy tabletki, jak choćby
Nicorette, Tabex czy Desmoxan, które redukują tzw. syndrom odstawienny. Z
pewnością odpowiednio dobrane przez lekarza wsparcie farmakologiczne może być też
dobrym narzędziem przy wychodzeniu z nałogu. Jeśli podjęliśmy walkę z
papierosami, warto też postarać się o to, aby usunąć ze swojego otoczenia to
wszystko, co kojarzy się z paleniem: zapalniczki, popielniczki, schowane paczki
fajek, ale też inne przedmioty, które towarzyszyły nam podczas „puszczania
dymka”. Równie istotne jest też nie kuszenie okazji, a raczej unikanie tych
sytuacji, w których zazwyczaj towarzyszył nam papieros, jak np. wyjście na
przerwę z kolegami z pracy czy poranny papieros do kawy. Dobrym pomysłem jest
też poszukanie czegoś, co zajmie nasze ręce w momencie, kiedy odruchowo będą
szukały paczki papierosów w kieszeni. Kostka Rubika, piłeczka antystresowa albo
szklanka wypitej wody może być tym substytutem. Zamiast wyjścia „na dymka” poodkurzajmy,
pobawmy się z naszym zwierzakiem, zadzwońmy do kumpla, połuszczmy pestki – zróbmy
cokolwiek, co odwróci naszą uwagę od chęci zapalenia.
Co jednak, jeśli i tak po jakimś czasie wracasz do nałogu?
Czy jesteś skazany na ten trujący dym papierosowy? Nie. Spróbuj wtedy innych,
mniej szkodliwych rozwiązań, które zaspokoją twój głód nikotynowy: albo poprzez
podgrzewanie specjalnych płynów – w papierosach elektronicznych czy wkładów
tytoniowych – w podgrzewaczach tytoniu, lub jak nazywa się je potocznie – IQOS-ach.
Wyeliminowanie procesu spalania powoduje, że zamiast cuchnącego i szkodliwego
dymu powstaje niemal bezwonny, szybko ulatniający się aerozol z nikotyną, w
którym w znacznym stopniu jest zredukowana ilość szkodliwych substancji w
porównaniu do dymu papierosowego. Zatem nie ma mowy ani o drażniącym dymie, ani
o substancjach smolistych, które są w tym wszystkim największym g*****. Palacze,
którzy całkowicie przeszli na urządzenia bezdymne są w mniejszym stopniu
narażeni na choroby sercowo-naczyniowe, niż ci, którzy dalej palą fajki. Potwierdzają
to badania, jak choćby te
przeprowadzone przez naukowców z Narodowego Uniwersytetu w Seulu w Korei
Południowej na grupie populacyjnej 5,1 mln osób! W jego efekcie oszacowano,
że ryzyko zachorowania na choroby serca i krążenia jest o 20% niższe u tych osób,
które korzystają z bezdymnych alternatyw, niż u tych które są wierne tradycyjnym
papierosom. Niemniej jednak największą pewność i najlepszy efekt będziesz miał
tylko wtedy, kiedy mimo dotychczasowych porażek, znów podejmiesz próbę i
ostatecznie uwolnisz się od nałogu. Wtedy twoje szanse na zdrowe i aktywne
życie rosną lawinowo!